Szef niemieckiej dyplomacji Frank-Walter Steinmeier niedawno powiedział :
Nie powinniśmy teraz, poprzez wymachiwanie szablą i wojenny lament, dalej podgrzewać sytuacji. Kto wierzy w to, że symboliczne parady czołgów na wschodniej granicy Sojuszu zapewnią większe bezpieczeństwo, ten się myli.
Reklama
Słowa ministra spodobały się większości Niemców. Z 2054 osób pytanych przez instytut YouGov aż 64 proc. poparło wypowiedź Steinmeiera, a tylko 16 proc. nie utożsamia się z nią.
„Berliner Morgenpost” zauważa, że tak duża krytyka wzmocnienia Sojuszu ma miejsce pomimo faktu, że zdaniem aż 49 proc. Niemców w krajach bałtyckich nie można wykluczyć sytuacji analogicznej do aneksji Krymu sprzed dwóch lat.