Zakończyła się akcja ratunkowa po dwóch silnych wstrząsach tektonicznych, które nawiedziły w sobotę rejon miasta Tebriz w północno-zachodnim Iranie. W wyniku kataklizmu zginęło 227 osób.
Z wcześniejszego bilansu, podawanego przez lokalne władze, wynikało, że śmierć poniosło 250 osób, a ponad 2 tys. odniosło obrażenia. Stało się to w wyniku dwóch silnych wstrząsów tektonicznych, które nawiedziły w sobotę rejon miasta Tabriz w północno-zachodnim Iranie.
Szef Centrum ds. katastrof żywiołowych w prowincji Azerbejdżan Wschodni Chalil Saie powiedział w państwowej telewizji irańskiej, że wszystkie ofiary śmiertelne zanotowano w obszarach wiejskich. -
Dotychczas nie stwierdzono żadnych ofiar śmiertelnych w miastach - powiedział dodając, że
60 wsi zostało zniszczonych w 60-80 procentach a 4 całkowicie zrównane z ziemią.
W mieście Tabriz liczącym 1,5 mln mieszkańców, zanotowano tylko straty materialne. Jednak większa cześć miasta pozbawiona jest energii elektrycznej, co utrudnia akcję ratunkową.
Dwa wstrząsy o sile 6,4 i 6,3 w skali Richtera nawiedziły miasta Ahar, Haris i Warzagan, w prowincji Azerbejdżan Wschodni w sobotę około godz. 4.53 czasu lokalnego (14.23 czasu polskiego).
Prefekt regionu Warzagan Moharam Forugi powiedział, że na tym górskim obszarze doszczętnie zniszczonych zostało 12 wsi.
- Każda miała od 900 do tysiąca mieszkańców; 40 proc. z nich zginęło - powiedział. Jednak na razie bilans ten nie został potwierdzony. Jak pisze agencja Mehr, do szpitala w Warzagan, w którym jest tylko dwóch lekarzy, trafiło ok. 500 rannych. W klinice brakuje leków i jedzenia.
Iran znajduje się na obszarze dużej aktywności sejsmicznej. Przebiega tam kilka dużych uskoków tektonicznych i trzęsienia ziemi zdarzają się tam dość często.
W 2003 roku w mieście Bam na południowym wschodzie kraju trzęsienie pochłonęło ponad 25 tys. ofiar śmiertelnych.
Źródło:
oa