Według jednego z mieszkańców miasta ataki rozpoczęły się po godz. 2 w nocy z niedzieli na poniedziałek i trwały ok. 2 godzin. Napastnicy zaatakowali także kilka posterunków policji i obiektów wojskowych w mieście.
Jak oświadczył rzecznik służb penitencjarnych Francis Enobore "wszczęto intensywne poszukiwania" zbiegłych więźniów.
Ataki nastąpiły wkrótce po wcześniejszych aktach przemocy w tym rejonie Nigerii.
Zaatakowano cztery komisariaty policji, wojskowe posterunki kontrolne i pojazdy więzienne. Co najmniej 12 funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa poniosło śmierć.
Dotychczas nikt nie przyznał się do tych akcji, ale policja podejrzewa militarne skrzydło separatystycznego ruchu pod nazwą Eastern Security Network (ESN). Przywódcy ruchu deklarują, że walczą w celu ochrony plemienia Igbo przed "obcą inwazją".