Po tragedii w Calais nic się nie zmieniło. Imigranci nadal grasują w nocy na drogach WIDEO
Po tragicznym w skutkach wypadku w Calais wydawało się, że sytuacj
Autor: mg

W Calais - francuskim mieście, gdzie ponownie powstaje "dżungla", czyli wielki obóz migrantów - doszło do tragedii. Polski kierowca furgonetki zginął z powodu działań uchodźców – informowało francuskie radio Europe 1. To 52-letni Mirosław I. z województwa śląskiego.
Francuska policja przyznała, że zatrzymano dziewięciu imigrantów z Erytrei. Śledztwo wszczął również Podkarpacki Wydział Zamiejscowy Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Rzeszowie.
CZYTAJ WIĘCEJ: Obrzydliwe! Polak zginął w Calais, a Migalski i NaTemat.pl piszą: kierowca nie był ostrożny
O podjęcie działań zapewniających bezpieczeństwo polskim przewoźnikom poruszającym się w rejonie Calais zwrócił się szef MSWiA Mariusz Błaszczak w liście do swojego francuskiego odpowiednika Gérarda Collomba.
Jak widać Francuzi nie potrafią poradzić sobie z problemem. Na zamieszczonym w sieci filmie widać, jak uchodźcy ze sztachetami w rękach wbiegają pod koła samochodów, usiłując się wedrzeć do aut. Rzucają przedmiotami, blokują drogę ustawionymi konarami drzew. Internauci w komentarzach podkreślają, że policja się tam nie zapuszcza. "To po co oni mają ten stan wyjątkowy?!" - zastanawiają się.
Zobacz wideo:
Autor: mg
Źródło: niezalezna.pl