Na szczycie Unii Europejskiej w 2015 roku, gdy podjęto decyzję o przymusowych kwotach migrantów, nie podjęto decyzji o karach za ich nieprzyjęcie; nie można karać w oparciu o coś, co nie ma żadnej podstawy formalno-prawnej - uważa europoseł PiS Ryszard Czarnecki.
Rzecznik Komisji Europejskiej Alexander Winterstein poinformował wczoraj, że
podejmie ona w środę postępowania dotyczące naruszenia prawa UE wobec krajów, które nie biorą udziału w programie relokacji uchodźców. Dziś sprawą tą ma się zająć kolegium komisarzy. W KE potwierdzono, że procedura zostanie wszczęta wobec Polski, Węgier oraz Czech.
Czarnecki pytany we wtorek rano w TV Republika, jaka może być kara ze strony Komisji Europejskiej względem Polski za nieprzyjęcie uchodźców.
W wymiarze formalno-prawnym, który tu jest decydujący, Unia Europejska nie ma póki co na razie żadnych – podkreślam żadnych – instrumentów karania jakiegokolwiek kraju członkowskiego za odmowę (...) przymusowego przyjmowania imigrantów
– powiedział Ryszard Czarnecki.
Europoseł zwrócił uwagę, że „
Komisja Europejska musi wydać z siebie, wygenerować jakieś kary, ale połączenie tego formalno-prawne będzie bardzo trudne i bardzo łatwe do zaskarżenia (...) przez polski rząd, czy czeski rząd, czy węgierski rząd, czy słowacki rząd, czy rządy innych krajów". Dodał, że procedura ta będzie długa i nie powinniśmy być zaskoczeni jeśli zakończy się w roku 2022, ale na pewno będzie to już następna Komisja Europejska, następny Parlament Europejski, gdzie widzenie polityki imigracyjnej może być zupełnie inne".
Czarnecki podkreślił, że Komisja Europejska wypowie się w tej sprawie jutro.
Na razie mamy do czynienia wyłącznie z wojną medialno-propagandowo-polityczną ze strony Komisji Europejskiej. Ten przeciek pojawił się nieprzypadkowo - chodzi o stworzenie pewnego nacisku na Polskę. Oni straszą, ale na razie jeszcze nie mają broni, z której mogliby strzelać
– powiedział europoseł.
Pytany, dlaczego KE nie wszczęła procedury także względem Austrii za nieprzyjęcie przez nią imigrantów Czarnecki powiedział, że jego zdaniem "
jest wyraźna różnica między traktowaniem krajów nowej Unii (...) a krajów starej Unii". Czarnecki przypomniał, że "Austria też była na celowniku, ale rząd austriacki zobowiązał się, że przyjmie" uchodźców i mimo, że do tej pory Austria nie wywiązała się ze swojego zobowiązania, to Komisja Europejska uznała, "że Wiedniowi na razie odpuszczą".
Źródło: PAP,niezalezna.pl
#kara
#Polska
#uchodźcy
#UE
#Czarnecki
mg