Wojska rosyjskie zaatakowały w poniedziałek centrum Odessy na południu Ukrainy. Wstępne informacje mówią o ośmiu osobach zabitych i 18 rannych, w tym dzieciach - poinformował szef władz wojskowych obwodu odeskiego Ołeh Kiper.
- Stan zdrowia czworga ludzi jest ciężki - powiadomił Kiper.
Informacje z miejsca tragedii potwierdził deputowany do ukraińskiego parlamentu, mieszkający w Odessie Ołeksij Honczarenko.
Rosyjskie pociski balistyczne spadły w centrum miasta, gdzie wybuchły pożary
Deputowany w krótkim nagraniu podkreślił, że jeden pocisk, który nie uległ detonacji, utkwił w budynku mieszkalnym. Zaznaczył, że zaatakowana przez Rosjan okolica to osiedle mieszkalne.
The only way to truly stop this terror is to eliminate Russia’s ability to launch attacks. And this is absolutely realistic.
— Volodymyr Zelenskyy / Володимир Зеленський (@ZelenskyyUa) November 18, 2024
Today, Russia struck Odesa with a missile—deliberately targeting a residential area. As a result of this barbaric act, innocent lives were lost, and many… pic.twitter.com/5Isl7F3hxV
W mediach społecznościowych publikowane są nagrania, na których widać leżące na ulicy ciała zabitych. Większość z nich nie nadaje się do publikacji.
Residential buildings in Odesa are burning. Russia launched a missile strike on ordinary Ukrainians. Part of the missile has not yet exploded, it is in an educational institution building. pic.twitter.com/aGSOd7G9C7
— Oleksiy Goncharenko (@GoncharenkoUa) November 18, 2024
To kolejny rosyjski brutalny atak na cywilów. W niedzielę późnym wieczorem okupacyjne wojska Rosji ostrzelały Sumy na północnym wschodzie Ukrainy. W poniedziałek rano władze miasta poinformowały, że w wyniku ataku zginęło 11 osób, w tym dwoje dzieci, a 84 zostały ranne.
Po niedzielnych, masowych atakach sił rosyjskich sił na terenie Ukrainy, prezydent USA Joe Biden zgodził się na użycie przez Ukrainę amerykańskiej broni na terenie Rosji. Podobne decyzje podjęły Francja i Wielka Brytania.