Szwecja pokonała w Budapeszcie Hiszpanię 27:26 w meczu o złoty medal mistrzostw Europy piłkarzy ręcznych, których organizatorami były Słowacja i Węgry. Wynik dramatycznego spotkania ważył się do ostatniej sekundy, a sprawę rozstrzygnął rzut karny.
W fazie wstępnej mistrzostw Europy szczypiornistów Hiszpania wygrała ze Szwecją czterema trafieniami. Wówczas o takiej różnicy zadecydowały dosłownie finałowe minuty. Wcześniej rywalizacja była bardzo wyrównana. Podobnie było w walce o złoty medal. Z małą różnicą. Po 60 minutach był remis, a zwycięski gol padł już po regulaminowym czasie - z rzutu karnego. Niclas Ekberg wykorzystał czwartą z pięciu prób z 7 metra w meczu.
Pierwszego gola finału zdobył najbardziej wartościowy gracz turnieju Jim Gottfridsson. Początkowo lekką przewagą uzyskali Skandynawowie. Było to pokłosiem głównie doskonałej postawy między słupkami Andreasa Palicki (MVP meczu), który nie odmówił sobie okazji do zdobycia kolejnego gola w turnieju. Hiszpanie nie pozostawali dłużni i również zachwycali budapesztańską widownię efektowymi akcjami. Zespół Jordi Ribery pierwsze prowadzenie w finale objął tuż przed przerwą - po kapitalnej wkrętce Adriana Figuerasa.
Po zmianie stron dalej trwały handballowe szachy. Wyróżniały się oba bloki defensywne. Wypracowanie dogodnej sytuacji strzeleckiej było bardzo trudne. Zapowiadało to duże emocje do samego końca. I tak rzeczywiście było. Zmęczenie trudami turnieju też dawało się we znaki aktorom widowiska.
W finałowych minutach Szwedzi wypracowali dwa trafienia zaliczki. Wysoka, agresywna obrona rywali i rozważna gra w ataku doprowadziła do kolejnego remisu. To przypomniał o sobie doświadczony Juan Canellas, który wcisnął się między dwóch obrońców. Ostatnie słowo miało należeć do Szwedów - mieli na to 19 sekund gry podstawowego czasu. "Złotą" bramkę z rzutu karnego zdobył Niclas Ekberg. Reprezentacja Szwecji poprzednio podobne powody do radości przeżywała równo 20 lat temu. Wówczas była gospodarzem turnieju. Za dwa lata organizatorem ME będą Niemcy.
W meczu o brązowy medal mistrzowie świata Duńczycy pokonali złotych medalistów olimpijskich z Tokio Francuzów po dogrywce 35:32.