Kibiców piłkarskich w niedzielę czeka prawdziwa uczta. Legia Warszawa zmierzy się z Lechem Poznań w ligowym klasyku. Spotkanie mistrza z wicemistrzem, to okazja do zobaczenia w akcji najlepszych obecnie zawodników PKO BP Ekstraklasy.
Klasyk Ekstraklasy zaplanowano na godzinę 15 w niedzielę. Legia, która będzie gospodarzem, ostatnio grała mecz o stawkę w poniedziałek, natomiast "Kolejorz" w czwartek odniósł pierwsze zwycięstwo w LE - pokonał u siebie Standard Liege 3:1.
Nie można tego rywalom odebrać, że są w fajnym momencie, zbierają doświadczenie, grają co tydzień w rozgrywkach międzynarodowych. Jest to powszechnie chwalona drużyna, nawet jak przegrywa z Benficą czy Rangers. Mamy to na uwadze, ale musimy skupić się na sobie. Nie liczę na zmęczenie Lecha, do niedzieli jest jeszcze trochę czasu. Oni są zahartowani w tych bojach, od dłuższego czasu grają co trzy dni
- powiedział trener "Wojskowych" Czesław Michniewicz na konferencji prasowej. W przeszłości 50-letni szkoleniowiec prowadził także piłkarzy Lecha.
To było tak dawno, że nie ma to już tak istotnego znaczenia dla mnie. Wielokrotnie "grałem" już przeciwko Lechowi w innych klubach. Na pewno są jakieś dodatkowe emocje, przyjeżdża do nas drużyna, która wczoraj wygrała pierwszy mecz w Lidze Europy. Wiemy jedno: to bardzo dobry zespół i musimy się do tego meczu przygotować.
Wszystkie szczegóły transmisji są tutaj 👇 #tvpsport https://t.co/BjRfYHnnPt
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 8, 2020
W poniedziałkowym spotkaniu z Wartą Poznań urazu doznał 40-letni bramkarz Artur Boruc. W przerwie zastąpił go o 21 lat młodszy Cezary Miszta.
Artur wczoraj nie trenował z drużyną, zajmowali się nim fizjoterapeuci. Dzisiaj z nim rozmawiałem i już jest ok, uczestniczy normalnie w zajęciach
- poinformował Michniewicz.
Legia zgromadziła dotychczas 16 punktów i zajmuje trzecie miejsce w tabeli. Lech jest dopiero dziesiąty z dziewięcioma "oczkami" i jednym zaległym meczem.