Hubert Hurkacz przegrał z Niemcem Alexandrem Zverevem 2:6, 4:6 w swoich trzecim, ostatnim meczu grupowym ATP Finals w Turynie. Debiutujący w kończącym sezon turnieju masters tenisista z Wrocławia, który ma trzy porażki na koncie, ostatecznie stracił szanse na półfinał.
Rozstawiony z numerem siódmym Hurkacz, by dostać się do "czwórki" musiał nie tylko pokonać Zvereva (3.), ale też liczyć na korzystny dla niego wynik wieczornego spotkania zamykającego rywalizację w Grupie Czerwonej. Potrzebne było mu zwycięstwo broniącego tytułu Rosjanina Daniiła Miedwiediewa (2.), który jest już pewny awansu, nad włoskim rezerwowym Jannikiem Sinnerem, który w trakcie turnieju zastąpił kontuzjowanego rodaka Matteo Berrettiniego (6.). Nie spełnił jednak pierwszego warunku i pożegnał się z imprezą.
Mający wcześniej bilans 1-1 Niemiec z kolei do zagwarantowania sobie udziału w dalszej fazie rywalizacji potrzebował wygranej w czwartek i cel zrealizował.
24-letni wrocławianin po raz drugi w karierze zmierzył się z będącym jego rówieśnikiem graczem z Hamburga. Dwa lata temu w Madrycie w 1/8 finału - po trzysetowym spotkaniu - górą był rywal, który w tym sezonie wygrał cztery turnieje ATP i wywalczył w Tokio olimpijskie złoto. Hurkacz z triumfu w zawodach cyklu cieszył się trzykrotnie, a także dotarł do półfinału wielkoszlemowego Wimbledonu.
Wynik czwartkowego meczu Grupy Czerwonej:
Alexander Zverev (Niemcy, 3) - Hubert Hurkacz (Polska, 7) 6:2, 6:4.