Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Wiktoria Azarenka wygwizdana na Wimbledonie po tym jak nie podała ręki Ukraince

Białoruska tenisistka Wiktoria Azarenka była zdziwiona reakcją publiczności, która ją wygwizdała po przegranej z Ukrainką Eliną Switoliną w 1/8 finału Wimbledonu. "Co miałam zrobić? Zostać i poczekać?" - mówiła odnosząc się do braku zwyczajowego uścisku dłoni z rywalką po meczu.

Wiktoria Azarenka i Elina Switolina nie podziękowały sobie za grę
Wiktoria Azarenka i Elina Switolina nie podziękowały sobie za grę
fot. screen/Twitter

Białorusinka nie spodziewała się, że w niedzielę wieczorem zostanie wygwizdana po fantastycznym meczu ze Switoliną. Ukrainka zakończyła go asem serwisowym i zwyciężyła 2:6, 6:4, 7:6 (9). Po ostatniej piłce upadła na kort, zakrywając twarz dłońmi, natomiast Azarenka nie poczekała na nią przy siatce, żeby tradycyjnie podać rywalce rękę, ale szybko się spakowała i zaczęła opuszczać arenę.

Azarenka zdziwiona

Buczenie z trybun zaskoczyło ją. Na chwilę się zatrzymała, wykonała gest złożenia rąk nad głową, jakby godziła się na skucie kajdankami, po czym znów ruszyła w stronę szatni. Switolina, która w ćwierćfinale będzie rywalką Igi Świątek, pozostała natomiast na korcie, pozdrawiając publiczność.

Nie mogę kontrolować tłumu. Nie jestem pewna, czy wiele osób zrozumiało, co się dzieje. Znam Elinę od bardzo dawna. Zawsze miałam z nią dobre relacje. A okoliczności są, jakie są, i tyle. Ona nie chce podawać ręki zawodniczkom z Rosji, Białorusi. Uszanowałam jej decyzję. Co powinnam zrobić? Zostać i poczekać? Nie zrobiłem nic złego, ale czasami jestem inaczej traktowana

- powiedziała Azarenka, która pojawiła się na konferencji prasowej, zasłaniając oczy okularami przeciwsłonecznymi.

Zapytana, czy czuje się prześladowana przez kibiców, odpowiedziała: „Czy jestem ofiarą? Ofiarą, bo ktoś nie podał mi ręki? Błagam, chyba nie jesteśmy dziećmi". Od czasu rosyjskiej inwazji na Ukrainę, kiedy Moskwa wykorzystała Białoruś jako bazę wypadową do czegoś, co nazywa "specjalną operacją wojskową", Switolina trzyma się swojego stanowiska, by nie podawać ręki zawodniczkom z obu krajów.

Wini organizatorów

O zdarzenie po meczu była pytana również Switolina. Ukrainka uważa, że takich sytuacji można by uniknąć, gdyby organizatorzy turnieju wydali kibicom oświadczenie z wyjaśnieniem, że "nie będzie uścisku dłoni między zawodnikami z Rosji, Białorusi i Ukrainy".

Niektórzy ludzie tak naprawdę nie wiedzą, co się dzieje...

- podkreśliła Switolina.

"W mojej ojczyźnie jest wiele osób, które mnie obserwują i kibicują, i wiem, ile to dla nich znaczy" - dodała. A sam mecz podsumowała krótko: "Po urodzeniu naszej córki to druga najszczęśliwsza chwila w moim życiu".

We wtorek w Wimbledonie Switolina zmierzy się w pojedynku o półfinał wielkoszlemowego turnieju z Igą Świątek.

 



Źródło: pap, niezalezna.pl

#Wiktoria Azarenka #Wimbledon

jm