Hubert Hurkacz debiutancki występ w ATP Finals zacznie od niedzielnego meczu z Rosjaninem Daniiłem Miedwiediewem, z którym dotychczas stoczył dwa bardzo zacięte spotkania. "Myślę, że to mi może pomóc wejść w turniej" - zaznaczył polski tenisista.
Hubert Hurkacz już od kilku dni przebywa w Turynie i nie kryje podekscytowania startem w kończącej sezon imprezie masters.
Hala i cała otoczka są fantastyczne. Podoba mi się organizacja. To na pewno inne doświadczenie niż każdy kolejny turniej. Bardzo dobrze się tutaj czuję. W Turynie zagrają wszyscy najlepsi zawodnicy tego roku na świecie. Występ w ATP Finals to coś fantastycznego. Jestem bardzo podekscytowany. Jest tu bardzo wąskie grono zawodników i panuje świetna atmosfera
- zapewnił 24-latek podczas piątkowej konferencji prasowej.
Ostatnie godziny przed wejściem na kort #TennisTakesOverTorino #NittoATPFinals 🎾👊
— Hubert Hurkacz (@HubertHurkacz) November 12, 2021
...
Last hours before stepping into the court #Torino pic.twitter.com/msREWqpsQD
W wyniku czwartkowego losowania rozstawiony z numerem siódmym zawodnik trafił do Grupy Czerwonej razem z broniącym tytułu Miedwiediewem (2.), Niemcem Alexandrem Zverevem (3.) i Włochem Matteo Berrettinim (6.). Zverev w rozmowie z dziennikarzami ocenił, że o awans będzie w tym gronie trudniej niż w Grupie Zielonej, w której znaleźli się: Serb Novak Djokovic (1.), Grek Stefanos Tsitsipas (4.), Rosjanin Andriej Rublow (5.) i Norweg Casper Ruud (8.).
Są dwie grupy i uważam, że obie są bardzo trudne. W końcu mowa o ośmiu najlepszych graczach sezonu. Może rzeczywiście w naszej poziom jest bardziej zbliżony między poszczególnymi zawodnikami, ale zobaczymy
- zaznaczył Polak.
Na otwarcie w niedzielne popołudnie zagra z Miedwiediewem, którego niespodziewanie pokonał w lipcu w pięciu setach w 1/8 finału Wimbledonu. 25-letni tenisista z Moskwy, który we wrześniu triumfował w US Open, zrewanżował mu się już w sierpniu w ćwierćfinale turnieju ATP w Toronto. Nie przyszło mu to jednak łatwo - zwyciężył w trzech partiach, z czego obie wygrane przez niego zakończyły się tie-breakiem.
Z Daniiłem dobrze się znamy, a nasze mecze są zwykle bardzo zacięte. Oczywiście dam z siebie wszystko. On potrafi naprawdę niesamowicie grać. To jak wyciąga te wszystkie piłki sprawia, że jest niewygodnym rywalem. To też powody, dlaczego wygrał w tym sezonie US Open i jest tak wysoko sklasyfikowany
- komplementował wicelidera światowego rankingu dziewiąty w tym zestawieniu Polak.
Po raz pierwszy w historii w jednym roku w obsadzie zarówno kobiecego, jak i męskiego mastersa są polscy singliści. Obecnie w WTA Finals w Guadalajarze rywalizuje Iga Świątek.
To wyjątkowa sytuacja i mam nadzieję, że będzie się powtarzać co roku przez najbliższe kilka lat. Iga gra niesamowity tenis, wygrała turniej wielkoszlemowy. To coś wyjątkowego dla całego kraju i tenisa w Polsce. To, że oboje zakwalifikowaliśmy się do mastersa w tym samym sezonie, to świetna sprawa dla sportu w Polsce
- podsumował podopieczny trenera Craiga Boyntona.