Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Sport

Sensacyjne zwycięstwo Magdaleny Fręch! Rosyjska faworytka pokonana w Berlinie

Magdalena Fręch sprawiła dużą niespodziankę w turnieju WTA 500 w Berlinie. Polska tenisistka w trzech setach pokonała siódmą rakietę świata - Rosjankę Mirrę Andriejewą i awansowała do drugiej rundy. Fręch w ostatniej partii rozbiła faworytkę do zera!

Magdalena Fręch po raz pierwszy w karierze pokonała Rosjankę Mirrę Andriejewą. Polska tenisistka wygrała 2:6, 7:5, 6:0 w pierwszej rundzie turnieju WTA 500 na kortach trawiastych w Berlinie. Mecz trwał dwie godziny i osiem minut.

Reklama

Fręch wyrzuciła Rosjankę z turnieju

Poniedziałkowe spotkanie lepiej rozpoczęła 27-letnia tenisistka z Łodzi, która jako pierwsza przełamała dziewięć lat młodszą rywalkę z Krasnojarska, obejmując prowadzenie 2:1. Od tego momentu jednak zdecydowanie obniżyła poziom, co wykorzystała rozstawiona z nr 6 Rosjanka - wygrała pięć gemów z rzędu i zakończyła partię zwycięstwem 6:2, chociaż udało jej się skończyć dopiero czwartą piłkę setową.

W drugim secie Fręch ponownie szybko przełamała rywalkę i objęła prowadzenie 2:0. Chwilę później prowadziła 40:0 przy serwisie Rosjanki, nie wykorzystała jednak trzech szans na kolejnego breaka i powiększenie przewagi, po długiej walce Andriejewa obroniła się, utrzymując podanie. Co nie udało się Polce w trzecim gemie, udało jej się w piątym - przełamała Andriejewą i na tablicy wyników było już 4:1 dla niej. Nie zdołała "pójść za ciosem", 18-letnia tenisistka dość łatwo wygrała kolejnego gema serwisowego łodzianki.

Przy stanie 5:4 niżej notowana zawodniczka serwowała na zwycięstwo w tej partii i przedłużenie meczu, ale jej dwa niewymuszone błędy zapewniły Rosjance jeszcze jedno przełamanie i remis. Inicjatywa pozostała po stronie Fręch, która zanotowała kolejnego breaka, po czym utrzymała podanie i doprowadziła do trzeciego seta.

Trzecia odsłona była popisem Polki. Utrzymała wysoki poziom z wcześniejszej partii, natomiast Andriejewa całkowicie posypała się psychicznie i popełniała błąd za błędem. W efekcie łodzianka całkowicie zdominowała grę na korcie i triumfowała 6:0.

Polka, notowana na 25. miejscu w światowym rankingu, mierzyła się z siódmą na liście WTA Rosjanką trzeci raz i to... trzeci w tym roku. To jej pierwsze zwycięstwo nad 18-letnią wschodzącą gwiazdą tenisa i największy triumf w karierze. Po raz drugi wygrała z zawodniczką z czołowej "10" globalnego zestawienia, rok temu w Wuhan pokonała notowaną wówczas na ósmym miejscu Amerykankę Emmę Navarro. Fręch w drugiej rundzie zagra ze zwyciężczynią meczu Amerykanki Amandy Anisimovej z Kanadyjką Biancą Andreescu.

Magdalena Fręch (Polska, WTA 25) - Mirra Andriejewa (Rosja, WTA 7) 2:6, 7:5, 6:0

 

Źródło: pap, niezalezna.pl
Reklama