Iga Świątek nie zwalnia tempa na kortach w Seulu. Z powodu opadów deszczu organizatorzy Korea Open zmuszeni byli przełożyć ćwierćfinały na sobotę, co oznaczało dla zawodniczek konieczność rozegrania dwóch spotkań jednego dnia. Świątek rozpoczęła swój dzień o 5:00 czasu polskiego, a zakończyła go awansem do finału po dwóch błyskawicznych zwycięstwach.
Błyskawiczne zwycięstwo Igi Świątek
W starciu z Joint Polka od początku narzuciła swoje warunki gry. Pierwszy set zakończył się wynikiem 6:0 po zaledwie 25 minutach. W drugim Australijka zdołała ugrać dwa gemy, ale nie była w stanie zagrozić świetnie dysponowanej Świątek.
The fist pump says it all ✊💥
— wta (@WTA) September 20, 2025
Teenager Maya Joint is really standing up to Swiatek in this second set 👊#KoreaOpen pic.twitter.com/hTQJIeI0ed
Polka wykorzystała słabszy serwis rywalki i kontrolowała przebieg spotkania od pierwszej piłki. Całe spotkanie trwało raptem 66 minut.
Finshing with a flourish 👏@iga_swiatek beats Joint 6-0, 6-2 to reach the final in Seoul.#KoreaOpen pic.twitter.com/uEE5KfeRLd
— wta (@WTA) September 20, 2025
Cieszę się, że wygrałam, dobrze się już zaaklimatyzowałam w Seulu i fajnie, że tutaj jestem. Nie często się zdarza, bym miała dwa mecze jednego dnia
- przyznała uradowana Świątek.
W finale Polka zagra z zwyciężczynią pojedynku pomiędzy Czeszką Kateriną Siniakovą (77. WTA) a rozstawiona z "dwójką" Rosjanką Jekatieriną Aleksandrową.