Iga Świątek w pierwszej rundzie prestiżowego turnieju rangi WTA 1000 w Cincinnati miała wolny los. We środę polska tenisistka rozpoczęła zmagania w zawodach od pojedynku z 34. w światowym rankingu Danielle Collins. Chociaż słowo "zmagania" niezbyt pasuje do wydarzeń na korcie.
Jest pierwszy set dla @iga_swiatek! Polka oddała tylko jednego gema i liczymy, że w drugiej partii pójdzie za ciosem 💪
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) August 16, 2023
📺 Oglądamy w CANAL+ online: https://t.co/FxUxhrnipD pic.twitter.com/iuwGs1jqqR
Pierwszy set minął po zaledwie pół godzinie gry, a amerykańska tenisistka urwała raptem jednego gema - co ciekawe zrobiła to przy serwisie trzykrotnej triumfatorki wielkoszlemowego French Open. Iga Świątek nie zwalniała tempra w drugiej partii i błyskawicznie objęła w niej prowadzenie 4:0. W tym momencie oczywiste było, że zwycięstwo faworytki jest niezagrożone, a pod znakiem zapytania stoją wyłącznie jego rozmiary. Podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego nie dała rywalce żadnych złudzeń i zakończyła seta do zera.