Spotkanie drugiej rundy US Open rozpoczęło się po myśli Francuzki Fiony Ferro. Notowana na 74. miejscu w rankingu WTA tenisistka niespodziewania wygrała pierwszego seta, a w drugim prowadziła 2:1 z przewagą przełamania nad nerwowo reagującą Igą Świątek.
Długimi momentami wyglądało to bardzo niepokojąco, pojawiło się na drodze do 3. rundy sporo przeszkód, ale skutecznie je Iga Świątek pokonała i za to należą się duże brawa.
— Maciej Łuczak (@maciejluczak) September 2, 2021
Teraz mecz z Anett Kontaveit więc poprzeczka idzie znacznie wyżej.
20-letnia Polka potrafiła jednak odwrócić losy meczu. Najpierw Iga doprowadziła do tie-breaka, którego dość pewnie rozstrzygnęła na swoją korzyść. Kolejny set to był już koncert odzyskującej pewność zagrań Świątek. Gra Ferro kompletnie się posypała, a urodzona w Warszawie tenisistka błyskawicznie wygrywała kolejne gemy i awansowała do trzeciej rundy wielkoszlemowego turnieju w Nowym Jorku. Kolejną rywalką Igi będzie groźna Estonka Anett Kontaveit.