Iga Świątek w trzeciej rundzie Wimbledonu trafiła na wymagającą rywalkę. Polka przegrała ostatni mecz z Danielle Collins i to na mączce w Rzymie - zatem na ulubionej nawierzchni czterokrotnej triumfatorki French Open. Dodatkowego smaczku rywalizacji dodawał fakt, że pomiędzy oboma tenisistkami w przeszłości iskrzyło, a Amerykanka publicznie krytykowała Świątek, zarzucając jej "nieszczerość".
Iga Świątek bezapelacyjnie lepsza od rywalki
Polka zaprzeczała jednak jakby miała z Collins jakiś pozasportowy problem i zapewniała, że nie zwraca uwagi na psychologiczne zagrywki rywalki.
We wszystkich meczach, które rozegrałyśmy, wygrywała ta, która grała lepiej. Myślę, że trzeba po prostu skoncentrować się na tym, jak zagrać czysto tenisowo
- powiedziała Świątek przed pojedynkiem w Wimbledonie.
Od pierwszych piłek sobotniego meczu raszynianka dominowała na korcie. Zachowywała spokój, chociaż Collins w pierwszym secie wykonała kilka dziwnych zagrywek - jak "pomyłka" ustawienia przy serwisie. Uśmiechała się przy tym, ale wydaje się, że tylko by przykryć nerwowość po kolejnych straconych punktach.
IGA ŚWIĄTEK W CZWARTEJ RUNDZIE WIMBLEDONU!
— Z kortu - informacje tenisowe (@z_kortu) July 5, 2025
Nasza reprezentantka pokonała Danielle Collins 6:2, 6:3 i wzięła udany rewanż za przegraną z Rzymu.
Polka powalczy w poniedziałek o ćwierćfinał z Clarą Tauson.
📸 Jimmie48 Photography | WTA | #Wimbledon | #czasnatenis pic.twitter.com/lr0HqjnZl3
Świątek nie dała się wytrącić z równowagi i piłka po piłce budowała przewagę, a przeciwniczka nie miała argumentów by odpowiedzieć na fenomenalną grę Polki.
Kolejną rywalką Świątek w Wimbledonie będzie Clara Tauson. Rozstawiona z numerem 23. duńska tenisistka pokonała wcześniej w sobotę Kazaszkę Jelenę Rybakinę 7:6 (6), 6:3