Starcie Igi Świątek z Jessicą Pegulą od początku było zacięte. Polka jako pierwsza przełamała rywalkę i prowadziła 4:2, jednak od tego momentu o wiele lepiej zaczęła grać Amerykanka. Wygrała cztery gemy z rzędu i triumfowała w pierwszej partii.
Tuż po zakończeniu premierowej odsłony w San Diego zaczął padać deszcz. Dość szybko ustał, jednak gdy raszynianka szykowała się do wykonania pierwszego serwisu w drugim secie ponownie zaczęło padać i to mocniej. Obiekty w San Diego nie są zadaszone, nie są również wyposażone w płachty uniemożliwiające zbytnie przemoczenie nawierzchni, więc do jej osuszania zaangażowanych zostało kilkadziesiąt osób, które wycierały kort ręcznikami. Ostatecznie po około godzinie tenisistki wróciły do rywalizacji.
Iga Świątek awansowała do finału w San Diego
Przerwa dobrze podziałała na Świątek, która szybko przełamała Amerykankę w drugiej partii i objęła prowadzenie 3:0. W końcówce pewnie wykorzystała pierwszą okazję na triumf w secie, ponownie przełamując rywalkę. W decydującej odsłonie początkowo między tenisistkami ponownie wywiązała się wyrównana, zacięta walka. Polka jako pierwsza przełamała jednak Pegulę i objęła prowadzenie 4:2. Od tego momentu przejęła całkowitą kontrolę nad wydarzeniami na korcie, wygrała dwa kolejne gemy i awansowała do finału.
Iga rozwiązywała krzyżówki
Rain delay = crossword puzzles 🧠@iga_swiatek | #SanDiegoOpen pic.twitter.com/nGEFBLK40l
— wta (@WTA) October 16, 2022
Nie wiem, czy przerwa w meczu po przegranym secie mi pomogła. W pierwszej partii też prowadziłam, ale później straciłam koncentrację i ją przegrałam. Poza tym nie mam doświadczenia w podobnych przerwach w grze, nie wiem do końca, jak spędzać wtedy czas. Są różne sposoby. Niektórzy buszują po mediach społecznościowych. Ja rozwiązywałam krzyżówki, żeby pobudzać mózg
- przyznała po spotkaniu liderka światowego rankingu.
Dominacja Polki trwa
Dla Świątek to dziewiąty finał w tym roku. Triumfowała w siedmiu z nich, w tym dwukrotnie w turniejach wielkoszlemowych - French Open oraz US Open. Przegrała jedynie w ostatnich rozgrywkach w Ostrawie z Czeszką Barborą Krejcikovą. W rakingu WTA Race, obejmującym tylko ten sezon, przekroczyła już 10 tysięcy punktów. Dla porównania - w 2021 roku Aryna Sabalenka do WTA Finals awansowała z dorobkiem 4768 punktów, a Ashleigh Barty w 2019 z 6746. Polka poprawiła nawet osiągnięcie Sereny Williams z 2015 - 9945, daleko jej jednak do wyniku Amerykanki z 2012 roku - 12040.
O triumf w San Diego liderka światowego rankingu powalczy ze zwyciężczynią starcia Chorwatki Donny Vekic z Amerykanką Danielle Collins.