To były szalone derby Trójmiasta. W drugiej połowie Lechia i Arka urządziły sobie prawdziwy festiwal strzelecki. Padło siedem goli - cztery z rzutów karnych. Jedna bramka została anulowana po weryfikacji VAR. Decydujący cios padł w szóstej doliczonej minucie gry, a gdańszczanie wygrali ostatecznie 4:3.
Zepchnięci na początku do defensywy gdynianie z czasem poczynali sobie coraz śmielej, ale tylko raz zdołali do przerwy zagrozić bramce Lechii – w 38. minucie Mateusz Młyński strzelił nieznacznie nad poprzeczką. Pierwsza połowa niskich lotów, natomiast po wznowieniu gry piłkarze stworzyli niesamowicie emocjonujące widowisko.
W 50. minucie Ze Gomes doszedł do bezpańskiej piłki, a po dośrodkowaniu z lewej strony portugalskiego skrzydłowego uderzenie Jarosława Kubickiego zablokował ręką Frederik Helstrup. Sędzia Szymon Marciniak podyktował rzut karny i ukarał duńskiego stopera żółtą kartką. „11” wykorzystał Flavio Paixao.
*AKTUALIZACJA*
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) May 31, 2020
*9⃣. gol
⚽️ #LGDARK 2:2 pic.twitter.com/nxn3Eq3fT0
Gdańszczanie nie cieszyli się jednak zbyt długo z prowadzenia, bowiem 10. minut później arbiter, po faulu Karola Fili na Młyńskim, bez wahania odgwizdał drugi rzut karny. Jego skutecznym egzekutorem był Marko Vejinovic. W 71. minucie zrobiło się 2:1 dla przyjezdnych. Po rzucie rożnym Michała Nalepy główkował Adam Marciniak, ale piłka odbiła się jeszcze od Kubickiego i to on był autorem samobójczego trafienia.
Pięć minut później gospodarze odrobili straty – po centrze z kornera Steinbors obronił główkę Łukasza Zwolińskiego, ale nie miał żadnych szans przy dobitce z dwóch metrów Paixao. W 82. minucie szczęście uśmiechnęło się do gdynian – po dośrodkowaniu piłka w banalnej sytuacji trafiła w rękę Zwolińskiego i sędzia po raz trzeci wskazał na „11”. Dusana Kuciaka ponownie pokonał Vejinovic.
CO TO BYŁ ZA MECZ 🔥
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) May 31, 2020
7⃣ goli, 4⃣ karne (wszystkie wykorzystane!⚽) Derby Trójmiasta dla @LechiaGdanskSA!#AkcjaMeczu O wyniku zdecydował gol Flavio Paixao w 96. minucie! 😍 pic.twitter.com/pIKQ2EsNzw
Lechiści wywalczyli jednak komplet punktów. Co prawda w 84. minucie trafienie Conrado nie zostało uznane (jego autor zagrał ręką), ale 180 sekund później nie było już wątpliwości. Po centrze z lewej strony Brazylijczyka efektownym strzałem głową z 10. metra Zwoliński doprowadził do remisu.
Decydujący gol padł w szóstej minucie doliczonego czasu. Z rzutu karnego, po faulu Helstrupa na Michale Nalepie, nie pomylił się Paixao. Gdynianie mogli uratować punkt. 120 sekund później po rzucie rożnym główkował Marciniak, a po interwencji Kuciaka piłka trafiła jeszcze w poprzeczkę.
W ekstraklasie obie drużyny zmierzyły się 15 razy. Bilans derbów Trójmiasta jest wybitnie korzystny dla Lechii, która wygrała 11 meczów, a cztery spotkania zakończyły się remisem.
Lechia Gdańsk - Arka Gdynia 4:3 (0:0)
Bramki: 1:0 Flavio Paixao (50-karny), 1:1 Marko Vejinovic (60-karny), 1:2 Jarosław Kubicki (71-samobójcza), 2:2 Flavio Paixao (76), 2:3 Marko Vejinovic (82-karny), 3:3 Łukasz Zwoliński (87-głową), 4:3 Flavio Paixao (90+6-karny).
Żółta kartka - Lechia Gdańsk: Patryk Lipski, Jarosław Kubicki, Conrado. Arka Gdynia: Frederik Helstrup, Michał Nalepa.
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock). Bez udziału kibiców.