Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Na Błachowicza po pokonaniu Adesanyi czekała lodówka piwa: "Prawdziwe świętowanie będzie w Polsce"

Jan Błachowicz pokonał faworyzowanego Israela Adesanyę w pierwszej obronie mistrzowskiego pasa UFC w wadze półciężkiej. Na polskiego wojownika czekała po walce lodówka pełna piwa. "Prawdziwe świętowanie będzie w Polsce. Potem zamykam się na dwa tygodnie z rodziną na działce” - powiedział "Cieszyński Książę".

Jan Błachowicz obronił mistrzowski pas na gali UFC 259
Jan Błachowicz obronił mistrzowski pas na gali UFC 259
fot. twitter.com/ufc

Israel Adesanya, który króluje w wadze średniej UFC zdecydował się na pojedynek z Polakiem w wyższej kategorii. Atutem Nigeryjczyka miała być szybkość.

Był wolniejszy niż się spodziewałem, ale za to jego ciosy były silniejsze niż myślałem. Te dwa aspekty mnie zaskoczyły

- przyznał Błachowicz po zwycięstwie w walce wieczoru na gali UFC 259.

Polska moc w UFC. Jan Błachowicz znów to zrobił

Choć to Polak bronił zdobytego we wrześniu pasa, to faworytem sobotniej walki w Las Vegas był Adesanya.

Mnie to nie przeszkadza. W takiej roli mogę występować do końca moich sportowych dni. Mam satysfakcję, że ludzie, którzy stawiają na mnie u bukmacherów, cieszą się z wygranych

- powiedział "Cieszyński Książę".

Do Las Vegas przyleciał ponad dwa tygodnie przed walką. Przygotowania przebiegły zgodnie z planem. Jednak w trakcie pojedynku pojawił się kryzys.

Po trzeciej rundzie zaniepokoiłem się, bo oddech nie był taki jak powinien być. Jednak szybko się uspokoiłem i trochę zwolniłem tempo walki. Złapałem odpowiedni oddech i potem wszystko wróciło do normy.

Polak przewyższał rywala w elementach bokserskich. Nigeryjczyk natomiast był górą, jeśli chodzi o technikę kopnięć.

Jego pozycja nie odpowiadała mojemu stylowi kopnięć, więc więcej boksowałem. To mi odpowiadało, choć wszystko rozstrzygnęło się w parterze, bo decydujące były zapasy

- ocenił Błachowicz, który nie miał czasu na świętowanie w Las Vegas, bo w niedzielę o 10 rano lokalnego czasu zaplanowany miał wylot do Polski.

W hotelu czekała lodówka pełna piwa. Jednak prawdziwe świętowanie będzie w Polsce. Potem zamykam się na dwa tygodnie z rodziną na działce

- zakończył Błachowicz.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Jan Błachowicz #MMA #UFC 259 #Israel Adensaya #sporty walki

albicla.com@januszmilewski