Mistrzostwa świata w lotach narciarskich w Planicy odbędą się bez kibiców - potwierdził prezes Słoweńskiego Związku Narciarskiego Enzo Smrekar. Zawody, które początkowo planowano rozegrać w dniach 20-22 marca, z powodu pandemii koronawirusa przeniesiono na 10-13 grudnia.
Mistrzostwa zostaną zorganizowane z udziałem minimalnej liczby osób, naprawdę potrzebnych i uwzględniających najsurowsze środki zapobiegawcze w celu powstrzymania rozprzestrzeniania się infekcji Covid-19. Zawody te mają ogromne znaczenie dla sportu i dla sportowców. Wszystkie środki bezpieczeństwa, jakie muszą zostać wdrożone oznaczają, że na trybunach nie będzie widzów. Będzie nam ich bardzo brakować... Planica w tym roku nie będzie taka sama... Ale jesteśmy pewni, że kibice i widzowie będą kibicować sportowcom przed ekranami telewizorów
- powiedział Smrekar na konferencji prasowej.
Organizatorzy zapewnili, że mimo braku naturalnego śniegu, Letalnica jest już prawie cała nim pokryta. "Mieliśmy spory zapas z marca, teraz armatki śnieżne uzupełniły braki" - dodał sekretarz generalny słoweńskiego Tomaz Sustersic cytowany na stronie www.planica.si.
Zawody po raz pierwszy w historii będą rozgrywane w godzinach wieczornych, przy sztucznym świetle.
Do ostatniej chwili mieliśmy nadzieję, że uda nam się zaprosić do Planicy ograniczoną liczbę fanów. Jednak obecna sytuacja epidemiologiczna to wyklucza. Był też pomysł, aby kibice w samochodach mogli przyjechać pod skocznię, ale obowiązujące obecnie decyzje administracyjne nakładają ograniczenia w podróżowaniu
- dodał Sustersic.
Zdobywca Kryształowej Kuli w zeszłym sezonie Stefan Kraft zaczął mieć objawy zakażenia koronawirusem. Przebywający od tygodnia w izolacji lider austriackich skoczków narciarskich nie jest w stanie trenować i przygotowywać się do mistrzostw globu w lotach.
Czuję się tak, jakbym miał grypę. Obecnie tylko leżę i piję herbatę. Nie trenuję, bo nie mam na to siły
- przyznał jeden z najlepszych skoczków ostatnich lat.
Kraft przebywa u siebie w domu w Oberalm. Miał trenować i przygotowywać się do MŚ. Tym bardziej, że nawet po wykryciu u niego zakażenia czuł się bardzo dobrze. Dopiero później pojawiły się objawy choroby i osłabienie organizmu.
Straciłem smak, mam wrażenie, jakbym miał cały czas zatkany nos. Nie czuję się najlepiej. Nie jestem w stanie teraz też odpowiedzieć na pytanie, czy będę w stanie rywalizować w Planicy. Nie wiem nawet, kiedy będę mógł wrócić na skocznię na trening. Teraz muszę czekać co przyniesie czas i jakie będą wyniki kolejnych testów na obecność koronawirusa
- napisał na swoim blogu.