Polscy skoczkowie zajmują trzecie miejsce po pierwszej serii konkursu drużynowego Pucharu Świata w Oslo. Prowadzą Norwegowie przed Niemcami. Zaliczane do cyklu Raw Air zawody odbywają się bez publiczności ze względu na obawy związane z epidemią koronawirusa.
Pierwszy z Polaków skakał Piotr Żyła i to była dobra próba. 129 metrów i lądowanie dokładnie na zielonej linii zapewniło ostatecznie biało-czerwonym trzecie miejsce za Niemcami i Słoweńcami po jednej grupie. Różnice punktowe w czołówce były jednak minimalne.
Maciej Kot, który wywalczył sobie miejsce w drużynie kosztem Jakuba Wolnego, skoczył 115 m. Nie był zadowolony, bo oznaczało to, że podopieczni trenera Dolezala stracą sporo do liderów. Usatysfakcjonowany był natomiast Kamil Stoch. Jego 130 m dało biało-czerwonym potężny zastrzyk punktowy.
Peter Prevc w ostatniej grupie skoczył 118,5 m. Było to o tyle ważne, że do trzecich Słoweńców Polacy tracili niewiele. Sytuację wykorzystał Dawid Kubacki - 124 m to było wystarczająco daleko by biało-czerwoni wrócili na podium.
Po pierwszej serii w Oslo prowadzą Norwegowie przed Niemcami i Polakami.
Polacy na trzecim miejscu po I serii konkursu w #Oslo! Finał o 16:15 #skijumpinfamily
— Skijumping.pl (@Skijumpingpl) March 7, 2020
Pełne wyniki: https://t.co/nB9N25ryFl pic.twitter.com/1mJ42J8pR9