Od 2011 roku polscy skoczkowie przywozili medale ze wszystkich mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym. Najbliższa edycja rozpocznie się w środę w Oberstdorfie, a podopieczni trenera Michala Dolezala mają sporą szansę na przedłużenie tej serii.
W XXI wieku z mistrzostw świata bez medalu polscy skoczkowie wracali tylko dwa razy - w 2005 i 2009 roku. W 2001, 2003, 2007 i 2011 Adam Małysz wywalczył sześć krążków, w tym cztery złote.
Później cała biało-czerwona kadra wzbiła się na znacznie wyższy poziom. W efekcie na podium MŚ indywidualnie stawali Kamil Stoch (złoto w 2013 i srebro w 2019), Dawid Kubacki (złoto w 2019) oraz Piotr Żyła (brąz w 2017), a trzykrotnie także drużyna - w 2013 i 2015 roku na trzecim, a w 2017 na najwyższym stopniu.
Również teraz największe szanse na medal będą w konkursie drużynowym. W tym sezonie Pucharu Świata trzykrotnie rywalizowano zespołowo. W Wiśle Polacy zajęli trzecie miejsce, natomiast w Zakopanem oraz Lahti drugie. Dwukrotnie wygrali Austriacy, a raz Norwegowie.
Jeden medal zdobyty indywidualnie oraz medal drużyny będą mnie w pełni satysfakcjonowały. Chłopcy są w dobrej formie i taki dorobek jest w ich zasięgu
- powiedział prezes Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusz Tajner.
Karkołomnym zadaniem jest przewidywanie medalistów zmagań indywidualnych. Teoretycznie murowanym faworytem jest Halvor Egner Granerud. Norweski lider klasyfikacji generalnej PŚ wygrał 11 z 22 konkursów cyklu 2020/21.
Dwa lata temu do Seefeld w podobnych okolicznościach jechał Ryoyu Kobayashi. Japończyk dominował w PŚ, ale... w Austrii indywidualnie na podium nie stanął. Być może teraz powetuje sobie to niepowodzenie, bo w lutym pokazał się z dobrej strony, zwyciężając w Zakopanem i Rasnovie.
Więcej niż jedno zwycięstwo w obecnym cyklu PŚ udało się odnieść jeszcze tylko Stochowi (trzy) oraz Niemcowi Markusowi Eisenbichlerowi (dwa).
Skoki o swojej nieobliczalności przypominają regularnie i doświadczali tego także Polacy. Cztery lata temu do Lahti jako lider PŚ jechał Stoch, a piąty w "generalce" był Maciej Kot. Żadnemu z nich indywidualnie nie udało się jednak stanąć na podium. Za to dokonał tego Żyła, który był trzeci na dużym obiekcie.
W skokach nie ma nic pewnego i nie chodzi mi tylko o loteryjność warunków atmosferycznych. Moim zdaniem w równej walce Granerud jest obecnie do pokonania. Mogą tego dokonać zarówno Stoch, jak i Kubacki
- podkreślił Tajner.
W zupełnie innej roli na mistrzostwa pojadą polskie biegaczki narciarskie. W tym przypadku nie udało się zachować ciągłości sukcesów po zakończeniu kariery przez Justynę Kowalczyk, ale sytuacja nie jest beznadziejna.
Największym talentem wydaje się być Monika Skinder. 19-latka zdobyła w styczniu złoty medal MŚ juniorów w Vuokatti. Takiego sukcesu nie udało się odnieść nawet Kowalczyk. Skinder w Finlandii triumfowała w sprincie techniką klasyczną, a właśnie ta konkurencja będzie w czwartek pierwszą, w której zostaną rozdane medale.
Rok starsza Izabela Marcisz w Finlandii rywalizowała w kategorii młodzieżowców i zdobyła złoty medal w biegu na 10 km techniką dowolną.
To jest fajny, ale wciąż młody zespół. Monika Skinder na pewno ma potencjał, aby awansować do fazy pucharowej, a wtedy to już wiele może się zdarzyć. Półfinał byłby świetnym wynikiem. Iza Marcisz w biegach dystansowych ma szansę uplasować się w czołowej dwudziestce, a sztafetę stać na miejsce w najlepszej ósemce
- ocenił Tajner.
Mistrzostwa potrwają do 7 marca. Oberstdorf gospodarzem jest po raz trzeci - poprzednio gościł światowy czempionat w 1987 i 2005 roku.
W tegorocznej edycji po raz pierwszy zaplanowano rywalizację kobiet w kombinacji norweskiej. W programie zadebiutuje również konkurs indywidualny na dużym obiekcie w skokach narciarskich pań.
Reprezentacja Polski na mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym Oberstdorf 2021 skoki narciarskie: kobiety - Kinga Rajda, Kamila Karpiel, Anna Twardosz, Nicole Konderla, Joanna Szwab; mężczyźni - Kamil Stoch, Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Andrzej Stękała, Jakub Wolny, Klemens Murańka; biegi narciarskie: kobiety - Izabela Marcisz, Monika Skinder, Weronika Kaleta, Karolina Kaleta, Karolina Kukuczka; mężczyźni - Maciej Staręga, Kamil Bury, Dominik Bury, Kacper Antolec, Mateusz Haratyk; kombinacja norweska: Szczepan Kupczak, Andrzej Szczechowicz.