"Jestem częściowo zadowolony. Wiem, że popełniłem dziś trochę błędów. To nie były takie fajne, czyste skoki, choć wynik jest przyzwoity" - powiedział Dawid Kubacki, który zajął trzecie miejsce w konkursie w Oberstdorfie, inaugurującym 71. edycję Turnieju Czterech Skoczni.
W czwartek bezkonkurencyjny na Schattenbergschanze był Norweg Halvor Egner Granerud, który skoczył 142,5 i 139 m. Drugie miejsce zajął Piotr Żyła - 132,5 i 137 m. Trzeci był lider Pucharu Świata Dawid Kubacki. Kamil Stoch zajął 9. miejsce, a Paweł Wąsek został sklasyfikowany na 19. pozycji.
- Parę punktów tam uciekło. Natomiast w drugiej serii wydaje mi się, że skok był spóźniony. Później człowiek leciał siłą woli. Przy lepszym skoku osiągnąłbym większą odległość. Trzeba z tego wyciągnąć wnioski i pracować dalej
- podsumował Dawid Kubacki. - Na pewno były to emocjonujące zawody. Dużo się działo. Zawsze chciałoby się być na najwyższym stopniu podium, ale trzecie miejsce, jeszcze z Piotrkiem u boku mi też odpowiada - stwierdził Kubacki, który wygrał Turniej Czterech Skoczni w sezonie 2019/20.
Lider generalnej klasyfikacji Pucharu Świata odniósł się do zaciętej rywalizacji z Żyłą. - To może być bratobójczy pojedynek. Na skoczni będziemy walczyć, a po skoku się cieszymy. Piotrek ma taką formę cieszenia, jakby dalej walczył. To jest trochę niebezpieczne, ale staram się robić uniki - zażartował.
- Nic na to nie poradzę. Trzecie miejsce jest lepsze niż czwarte
- Kubacki odparł na uwagę, że często jest trzeci na skoczni w Oberstdorfie.
Głos zabrał także Piotr Żyła. - Fajnie. Jestem bardzo zadowolony. Dziś byłem najlepiej mentalnie przygotowany w całym sezonie. U mnie mentalność jest podstawą. Tu mogę zrobić wszystko. Z tego jestem najbardziej zadowolony - podkreślił reprezentant Polski.
- Byłem w swoim świecie. Chyba było dobrze. Przy lądowaniu trochę odjeżdżała mi narta. Tak widziałem w powtórce. Noga poszła full ogień
- zaznaczył.
Kolejny konkurs Turnieju Czterech Skoczni odbędzie się 1 stycznia w Garmisch-Partenkirchen.