"Przede mną ciężka noc sylwestrowa... żartuję. Będzie na spokojnie" - powiedział Piotr Żyła po kwalifikacjach do noworocznego konkursu Turnieju Czterech Skoczni w niemieckim Garmisch-Partenkirchen. W środę w pierwszej serii, rozgrywanej systemem KO, zmierzy się z Jakubem Wolnym.
"Przede mną ciężka noc sylwestrowa...żartuję. Będzie na spokojnie. Nie ma co się nakręcać tak jak w Oberstdorfie czy Engelbergu, gdzie nie wychodziła mi pierwsza seria. Będzie, co będzie. Jak będę skakał swoje, to w zupełności mi to wystarczy" - przekazał 37-letni zawodnik w rozmowie z Eurosportem.
Żyła zdradził, że 22 grudnia zaspał na kwalifikacje przed konkursem w szwajcarskim Engelbergu.
Sam w to nie wierzę, ale tak się stało. Obudziłem się o godzinie 8.52, a kwalifikacje zaczynały się o 9.15. Ostatecznie zdążyłem, ale mogło być różnie
- przyznał.
Oto komplet par KO noworocznego konkursu 73. Turnieju Czterech Skoczni w 🇩🇪Garmisch-Partenkirchen: #skijumpingfamily #GaPa #4hills pic.twitter.com/6FVuG0MRqF
— Skijumping.pl (@Skijumpingpl) December 31, 2024
Najlepszy z Polaków w sylwestrowych kwalifikacjach był Paweł Wąsek, który zajął 18. miejsce i w noworocznym konkursie zmierzy się z Japończykiem Naokim Nakamurą.
W każdym skoku staram się dać z siebie wszystko. Od jakiegoś czasu to wychodzi. Jeśli lepsze skoki mam w ocenianych seriach, to nie ma się czym martwić
- zaznaczył 25-latek.
Wąsek zajął 10. miejsce w pierwszym konkursie Turnieju Czterech Skoczni w Oberstdorfie. Twierdzi, że w środę może być jeszcze lepiej, gdyż odpowiada mu skocznia w Ga-Pa. We wtorek na Grosse Olympiaschanze testował nowe rozwiązania.
"Te skoki na pewno nie były idealne, ale na fajnym poziomie. Mieliśmy nową wizję na lot. Chcieliśmy spróbować czegoś nowego. Trzeba to przeanalizować, czy idzie to w dobrą stronę czy jednak lepiej wrócić do tego, co wcześniej funkcjonowało" - ocenił