W drugim turnieju tegorocznej edycji siatkarskiej Ligi Narodów Nikola Grbić miał już do dyspozycji dużo bardziej doświadczonych zawodników niż w Nagoi dwa tygodnie wcześniej. Do Holandii polecieli między innymi Bartosz Kurek oraz Wilfredo Leon. Serbski trener Biało-czerwonych mógł również skorzystać z siatkarzy, którzy uczestniczyli w niedawnym finale Ligi Mistrzów.
W wyjściowej szóstce pojawili się zatem Bartosz Bednorz, Norbert Huber czy Paweł Zatorski z ZAKSY, a w kwadracie dla rezerwowych odnaleźć można było Tomasza Fornala z Jastrzębskiego Węgla. Było zatem oczywiste, że Polacy dysponują siłą ognia, której Niemcy mogą nie zdołać się przeciwstawić.
Faktycznie rywale walczyli ambitnie, w pierwszym secie dość długo utrzymywali kontakt punktowy z wicemistrzami świata, ale końcówka partii przebiegała już pod dyktando Biało-czerwonych. Nieoczekiwanie jednak w drugim secie karta się odwróciła i ze zwycięstwa cieszyli się Niemcy.
Mamy pierwszego seta w meczu z Niemcami!
— Polsat Sport (@polsatsport) June 21, 2023
📺 Polsat Sport#VNL2023 #VolleyballWorld pic.twitter.com/f50PdxeV2g
Polacy w kolejnej partii srodze zrewanżowali się Niemcom, deklasując rywali, którzy zdołali ugrać raptem 14 punktów.
Rozbijamy Niemców w trzecim secie!
— Polsat Sport (@polsatsport) June 21, 2023
📺 Polsat Sport#VNL2023 #VolleyballWorld pic.twitter.com/0h93A6SSe2
Jeżeli ktoś spodziewał się, że kolejny set będzie ostatnim, to mocno się przeliczył. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie i tym razem to Niemcy sprawili Biało-czerwonym lanie, a o wyniku meczu miał zadecydować tie-break. Tutaj warunki dyktowali już od początku Polacy i to oni ostatecznie cieszyli się ze zwycięstwa.
W Rotterdamie Biało-czerwoni zmierzą się jeszcze z reprezentacjami Holandii (czwartek, godzina 20), USA (sobota, godzina 13) oraz aktualnymi mistrzami świata - Włochami (niedziela, godzina 12:30).