Biało-czerwonych we wtorek czeka największe dotychczas wyzwanie w siatkarskich mistrzostwach Europy. Polacy, którzy na turnieju wygrali dotychczas wszystkie sześć spotkań, w ćwierćfinale zmierzą się z Serbią.
Wtorkowy rywal, który ostatni sukces odniósł w 2019 roku zdobywając złoto mistrzostw Europy, jest doskonale znany nie tylko samym polskim zawodnikom, ale przede wszystkim ich trenerowi Nikoli Grbićowi. Prowadził on Serbów w latach 2014-2019.
Szkoleniowiec aktualnych wicemistrzów świata podkreśla, że wie, jak bałkański zespół zaprezentuje się pod względem mentalnym przeciwko byłemu trenerowi. Grbić zwraca także uwagę na to, że odkąd pracuje z Polakami, czyli od 2022 roku, nie udało mu się jeszcze wygrać z Serbią. Sami zawodnicy mówią natomiast, że są już przyzwyczajeni do tego, że każdy przeciwnik prezentuje przeciwko nim swoją najlepszą siatkówkę, bowiem są liderami rankingu i wszyscy chcą ich pokonać.
Serbia będzie chciała nas zdominować, ale nie jest odosobniona w swoim nastawieniu, bo każdy chce zawsze na nas naskoczyć i zagrać, jak najbardziej agresywną siatkówkę
- podkreślił środkowy polskiej reprezentacji Jakub Kochanowski.
Aktualny trener Serbów z uznaniem mówi siatkarzach z Polski. Igor Kolaković podkreśla, że w ćwierćfinale Euro Volley zmierzą się z najlepszą ekipą na świecie.
To dla nas naprawdę wielkie wyzwanie. Wiemy, że Polska to lider światowego rankingu, wygrała też Ligę Narodów w tym roku. Moim zdaniem to najlepsza drużyna na świecie. Nie ma to znaczenia, czy znam tych zawodników, czy nie. To wielki zespół, który ma szeroki skład i świetnego trenera
- komplementował Biało-czerwonych Kolaković.
Wtorkowy mecz będzie powtórką spotkania o brąz ostatniej edycji europejskiego czempionatu, w którym aktualni wicemistrzowie świata wygrali 3:0. W ostatnim starciu tych drużyn w Lidze Narodów w trzech setach górą byli natomiast Serbowie.