Do nietypowej sytuacji doszło późnym popołudniem podczas prezentacji uczestników turnieju finałowego Ligi Narodów siatkarzy w Lille. Zmęczeni doskwierającym upałem zawodnicy, zdenerwowani nietrafionym pomysłem organizatorów, stopniowo uciekali z uroczystości.
Organizatorzy Final Six wymyślili, by zamiast typowej konferencji prasowej poprzedzającej rywalizację w LN zorganizować prezentację na Placu Republiki na boisku do siatkówki plażowej. Mimo że była już prawie godz. 18, to wciąż świeciło ostre słońce, które mocno dawało się we znaki wszystkim uczestnikom wydarzenia. Najpierw wszystkie ekipy zostały wyprowadzone na środek boiska, a następnie zawodników skierowano na trybuny, a na środku pozostali trenerzy i kapitanowie wszystkich ekip, którzy... w ogóle nie zabrali głosu. Wypowiadali się bowiem jedynie oficjele.
Siedzący w tym czasie na trybunach zawodnicy coraz bardziej irytowali się tym, że muszą siedzieć bezczynnie w upale. Na niewiele zdawały się rozdawane im przez organizatorów kapelusze. Najpierw w cieniu chowało się kilku Francuzów i Brazylijczyków. Całą grupą jako pierwsi uciekli Serbowie, wśród których wyraźnie wzburzony był Aleksandar Atanasijevic, w przeszłości atakujący PGE Skrze Bełchatów. Następnie ewakuowali się Brazylijczycy i Rosjanie. Wkrótce w ich ślady poszli także biało-czerwoni i Amerykanie.
"Dość dziwny pomysł, dzień przed meczami takie posiedzenie w pełnym słońcu, ale podporządkowaliśmy się" - powiedział PAP libero Paweł Zatorski.