"To był legendarny mecz, którego nie zapomnę” – powiedział kapitan Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle Aleksander Śliwka po wygranej w Turynie z Jastrzębskim Węglem 3:2 w finale siatkarskiej Ligi Mistrzów. Polska drużyna w Champions League triumfowała po raz trzeci z rzędu.
Aleksander Śliwka w finale Ligi Mistrzów zagrał kapitalnie i po raz trzeci z rzędu mógł cieszyć się z triumfu ZAKSY w najbardziej prestiżowych klubowych rozgrywkach siatkarskich w Europie.
Dziś graliśmy najlepiej, jak potrafiliśmy. Wierzyliśmy w to, że potrafimy się podnieść. Mieliśmy 10 dni by popracować nad naszą jakością siatkarską w porównaniu do finału PlusLigi
– dodał Śliwka.
Niespełna dwa tygodnie wcześniej kędzierzynianie w trzech meczach ulegli ekipie z Jastrzębia-Zdroju, która sięgnęła po mistrzostwo Polski. Śliwka przyznał, że w finale Champions League ZAKSA zagrała dużo lepiej.
Wzięliśmy się w garść i dało się wygrać. Mecz był tak dramatyczny, że niewiele pamiętam z tego, co się działo. Pamiętam nieskończone piłki meczowe. To był legendarny mecz, którego nie zapomnę. Jestem bardzo szczęśliwy.
Dzień dobry 🏆 Jedziemy do Was z trzecim pucharem zwycięzców Ligi Mistrzów 🤩 ⭐️⭐️⭐️ pic.twitter.com/Ubo3jFsy0s
— Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle ⭐️⭐️ (@ZAKSAofficial) May 21, 2023
Śliwka wygrał Ligę Mistrzów trzeci raz z rzędu. „Każdy puchar smakował szczególnie, ten chyba najbardziej, bo zagraliśmy najtrudniejszy z tych trzech finałów. Kibice dodali nam sił w trudnych momentach” – podsumował. Podkreślił, że w turyńskiej hali sympatycy obu polskich drużyn stworzyli w sobotni wieczór świetną atmosferę.
Tomasz Fornal - przyjmujący reprezentacji Polski i Jastrzębskiego Węgla - po finale w Turynie był w nieco gorszym humorze.
Świętować nie ma czego. Tie-break to loteria. Rywale zagrali go lepiej i należą się im gratulacje
– powiedział siatkarz.
Fornal przyznał że zakończony sezon był „całkiem niezły” dla jastrzębian, którzy zdobyli mistrzostwo Polski.
Jesteśmy z siebie dumni, bo wykonaliśmy kawał dobrej roboty, ale tego finału Ligi Mistrzów będzie nam szkoda.
Teraz siatkarzy najlepszych polskich drużyn czeka krótki odpoczynek przed sezonem reprezentacyjnym. Biało-czerwonych w najbliższych miesiącach czeka rywalizacja w Lidze Narodów, mistrzostwa Europy oraz kwalifikacje do igrzysk olimpijskich w Paryżu.