Polscy siatkarze pokonali 3:1 Słowenię w półfinale mistrzostw Europy. Biało-czerwoni w Rzymie przełamali fatalną serię z tym rywalem. Wicemistrzom świata nie przeszkodziły nawet kontrowersyjne decyzje sędziego. O złoto Biało-czerwoni powalczą ze zwycięzcą meczu pomiędzy Włochami i Francją.
Polscy siatkarze w półfinale mistrzostw Europy mieli okazje zrewanżować się Słoweńcom za cztery ostatnie porażki na Euro Volley. Drużyna prowadzona obecnie przez Gheorghe Cretu była w ostatnich latach prawdziwym katem Biało-czerwonych, ale wicemistrzowie świata zapewniali, że żadnej "słoweńskiej klątwy" się nie obawiają.
Nie ma sensu patrzeć na poprzednie lata i na to, że nasze statystyki z nimi nie są zadowalające. Obie drużyny są tutaj niepokonane, będzie decydować dyspozycja dnia
- przekonywał Norbert Huber.
Pierwszy set był wyrównany, ale niestety na swoją korzyść rozstrzygnęli go rywale. W drugim od początku to Polacy narzucali tempo. Ustabilizowali zagrywkę, dobrze blokowali i wypracowali sobie pięciopunktową przewagę. Niestety triumfatorzy ostatniej edycji Ligi Narodów dali się wyprowadzić z równowagi błędnymi - ich zdaniem decyzjami - sędziego.
Prowadzący zawody Igor Porvaznik ze Słowacji po kolejnej kontrowersyjnej ocenie sytuacji pokazał Huberowi żółtą kartkę, co wywołało wściekłość Aleksandra Śliwki. Przyjmujący ZAKSY wobec kontuzji Bartosza Kurka (nie zagra już w tym turnieju) pełnił rolę kapitana i wykrzyczał w stronę arbitra:
Nie możesz nas karać za swoje własne błędy!
W tej nerwowej atmosferze Słoweńcy odrobili część strat, ale ostatecznie to Polacy wygrali tego seta i doprowadzili do remisu w całym spotkaniu.
Jest remis! Straty odrobione 🇵🇱💪
— Polsat Sport (@polsatsport) September 14, 2023
👉 Polska - Słowenia 1️⃣:1️⃣
📺 Polsat Sport pic.twitter.com/zklVoDvzNh
Forma sędziego nie uległa poprawie w kolejnej partii, ale naszym siatkarzom nie przeszkodziło to w zdobywaniu kolejnych punktów. Po wyrównanym początku przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść, a wisienką na torcie była kiwka Śliwki, który zadał rywalom decydujący cios.
Mamy to 🏐🇵🇱 Prowadzimy w wielkim półfinale mistrzostw Europy!
— Polsat Sport (@polsatsport) September 14, 2023
👉 Polska - Słowenia 2️⃣:1️⃣
📺 Polsat Sport pic.twitter.com/OP9MIin491
Słoweńcy twardo walczyli z Biało-czerwonymi punkt za punkt w czwartym secie, ale wszystko zmieniło się, gdy na zagrywkę poszedł Wilfredo Leon. Znakomita seria naszego przyjmującego poparta doskonałą grą Polaków w obronie sprawiła, że wynik zmienił się okamgnieniu. Sześć punktów z rzędu i prowadzenie naszych siatkarzy 17:11! Tej przewagi Słoweńcy nie mogli już odrobić, a kiedy tylko spróbowali, to drogę zamknął im na siatce fantastyczny polski blok!
W drugim półfinale Euro Volley zmierzą się czwartkowy wieczór Włosi z Francuzami. Mecze o medale odbędą się w sobotę.