Serena Williams pokonała Simonę Halep 6:3, 6:3 w hitowym ćwierćfinale turnieju Australian Open. Walcząca o 24. tytuł wielkoszlemowy w singlu i wyrównanie rekordu wszech czasów tenisistka po raz 40. dotarła do czołowej "czwórki" w zawodach tej rangi. Druga rakieta świata z podziwem wypowiadała się o osiągnięciach Amerykanki.
Serena to legenda, jest najlepsza. Z nią zawsze się gra ciężko, ale jestem doświadczona, mierzyłam się z nią wielokrotnie. Spróbuję czerpać radość z gry i pokazać swój najlepszy tenis, bo tylko wtedy można wygrać z Sereną
- podkreśliła przed wtorkowym pojedynkiem będąca wiceliderką rankingu WTA Halep.
Zarówno ona, jak i rozstawiona w Melbourne z numerem 10. Williams dały tego dnia próbkę swoich dużych możliwości i podczas trwającego 80 minut spotkania kibice obejrzeli wiele efektownych wymian.
Lepiej spotkanie rozpoczęła 39-letnia Amerykanka, która wyszła na prowadzenie 2:0. Młodsza o 10 lat rywalka od razu doprowadziła do remisu, ale w szóstym gemie raz jeszcze straciła podanie, co okazało się kluczowe dla losów pierwszej partii. Na początku kolejnej częściej zaczęła się mylić tenisistka z USA, w efekcie czego tym razem to Rumunka wypracowała przewagę 2:0. Williams wyrównała przy stanie 3:3, a bardzo duże znaczenie miał kolejny gem, w którym wykorzystała szóstą okazję na przełamanie. Na koniec tego seta popisała się jeszcze jednym "breakiem".
Zwyciężczyni posłała 24 uderzenia wygrywające i zanotowała 33 niewymuszone błędy. Halep miała ich - odpowiednio - dziewięć i 19.
To był mój najlepszy mecz w tym turnieju, bez wątpienia. Grałam przeciwko drugiej rakiecie świata, więc wiedziałam, że muszę być lepsza niż dotychczas. Tak też zrobiłam i jestem bardzo szczęśliwa. Na początku drugiego seta popełniłam wiele niewymuszonych błędów. Wiedziałam, że mogę grać lepiej, więc czekałam. W ubiegłym roku mój trener Patrick Mouratoglou powiedział mi, że muszę się poprawić w obronie. Mieliśmy wiele czasu, by nad tym popracować. Ale nie tutaj, w Australii, gdzie głównie starałam się uporać z bólem ramienia
- zaznaczyła utytułowana tenisistka z USA.
Kolejną rywalką Williams będzie rozstawiona z "trójką" Naomi Osaka.