Robert Kubica, który już na początku wyścigu wypadł z toru, w wyścigu na Hockenheimring dojechał na ósmym miejscu. Polski kierowca po raz trzeci w sezonie ukończył rywalizację na punktowanym miejscu.
Robert Kubica po raz trzeci w sezonie wywalczył punkty w wyścigu DTM. Najlepszy wynik - trzecie miejsce osiągnął 18 października w belgijskim Zolder. Liderem serii pozostał przed ostatnim, niedzielnym wyścigiem sezonu Rast. Jednak jego przewaga nad drugim Muellerem stopniała do 13 pkt.
Wyścig zaczął się od kolizji. Już na pierwszym zakręcie Rast, zwycięzca rywalizacji o pole position, został wypchnięty z toru przez Muellera, który objął prowadzenie. W tym przypadku samochody nie zostały uszkodzone, kierowcy kontynuowali jazdę.
Onze grote vriend Robert Kubica komt veilig uit de sandwich 🥪
— Ziggo Sport F1 (@ZiggoSportF1) November 7, 2020
Voor Newey en Witmann zit de race er helaas wel op 😥#ZiggoSportF1 #DTM #Hockenheim pic.twitter.com/c2amQvXp9S
O wiele gorzej zakończyło się "starcie" między Kubicą a Niemcem Marco Wittmannem (BMW M4 DTM), który na pierwszym zakręcie lekko uderzył w samochód Polaka. Ten, bez własnej winy, wpadł w auto Brytyjczyka Harrisona Newey'a (Audi RS 5 DTM). W efekcie sprawca kolizji i Newey wypadli z toru i uderzyli w bandy bezpieczeństwa. Samochody zostały uszkodzone, musieli się wycofać.
Sporo szczęścia miał natomiast Kubica, którego BMW nie doznało podczas kolizji żadnych poważnych uszkodzeń, Polak pojechał dalej, choć spadł na ostatnie, 14. miejsce. Przez prawie cztery okrążenia na torze był samochód bezpieczeństwa, służby techniczne musiały usunąć fragmenty uszkodzonych samochodów.
Po restarcie Mueller zdołał utrzymać prowadzenie, Rast jechał jako drugi. Kubica powoli poprawiał swoją lokatę, awansował na 13., po chwili na 12. miejsce. Zawodnik Orlen Team Art. jechał dobrym tempem, na 17 okrążeniu awansował nawet na 7. pozycję, gdy kilku rywali zjechało do serwisu na zmianę opon.
Na 18 okrążeniu główni kandydaci do wygrania tegorocznej serii DTM - Rast i Mueller zdecydowali się na zmianę opon. O wiele szybciej pracowali mechanicy Szwajcara, Mueller wyjechał na tor na pierwszej pozycji, Rast był dopiero czwarty. Kubica zmieniał opony na 20 okrążeniu jako jeden z ostatnich w stawce, na tor wrócił na ostatniej, 14. pozycji. Ale jak się później okazało, był to dobry plan. Opony miał najmniej zniszczone, mógł przyspieszyć i tak też uczynił. Szybko awansował o dwie pozycje, ale wtedy Niemiec Timo Glock wypadł z toru, uszkodził swoje BMW i torze ponownie pojawił się safety car.
Usunięcie uszkodzonego pojazdu nie trwało długo, po restarcie świetnie spisał się Kubica. Na w miarę świeżych oponach minął kilku rywali o wyszedł na ósmą pozycję, którą - jak się później okazało - utrzymał do końca.
W czołówce na czele początkowo jechał Rast, jednak na kilka okrążeń przed metą wyprzedził do Mueller. Obrońca tytułu do końca wyścigu próbował Szwajcara zaatakować, kilka razy było "gorąco", ale ostatecznie pierwszy linię mety minął Mueller.
Kubica za zajęcie 8. lokaty wywalczył cztery punkty i przed ostatnim niedzielnym wyścigiem ma ich 20. Polak jest w klasyfikacji cyklu na 15. pozycji, ex-aequo ze Szwajcarem Fabio Schererem (Audi).
W niedzielę zostanie rozegrany ostatni w sezonie wyścig. Start o 13.30.