W polskiej lidze piłkarskiej nie dzieje się dobrze. Najlepsi piłkarze opuszczają Ekstraklasę zwykle przy pierwszej okazji, a pozom rozgrywek regularnie się obniża. Obradujący w środę zarząd PZPN rozmawiał na temat możliwej reformy rozgrywek.
Kilka dni temu prezes Zbigniew Boniek w programie "Stan Futbolu" przyznał, że jest zszokowany tym co się dzieje w klubach piłkarskiej Ekstraklasy. PZPN myśli zatem o reformie ligi. Konkretnie o powiększeniu Ekstraklasy do 18 drużyn, ale już bez podziału na grupy. W takim formacie z najwyższej klasy spadną trzy zespoły.
W trakcie obrad zarządu rozmawialiśmy na temat zmiany formatu rozgrywek. Była dyskusja, padały konkretne argumenty. Teraz chcemy przedyskutować to z Ekstraklasą. Prawdopodobnie w piątek przedstawimy nasze propozycje
– powiedział jeden z uczestników obrad. Zwrócił on również uwagę na niepokojące zjawiska w lidze:
To nie jest tak, że coś narzucamy. Każdy może się wypowiedzieć. Na pewno nie będziemy tłamsić dyskusji i nie przyjmować innych argumentów. Ale trzeba coś zrobić, ponieważ obserwujemy niepokojące rzeczy - odpływ piłkarzy z ekstraklasy, zwłaszcza utalentowanych, fatalne wyniki w europejskich pucharach, coraz gorszą frekwencję na trybunach. Stąd dyskusja o zmianie koncepcji rozgrywek.
PZPN chce zmian w Ekstraklasie. Pytanie tylko czy zwiększenie liczby drużyn i zmiana formatu rozgrywek uzdrowi polską piłkę.
Wszystko wskazuje na to, że jeszcze w lutym zostanie zatwierdzona kolejna reforma Ekstraklasy (od sezonu 2021/2022)!
— LV BET (@LVBETpl) January 21, 2020
? 18 drużyn (zamiast 16)
? 34 kolejki (zamiast 37)
? 306 meczów w sezonie (zamiast 296)
? Brak rundy finałowej i podziału na grupy
Dobra zmiana? pic.twitter.com/YiirR0HdO2
Według PZPN dobrze byłoby podjąć decyzję już w lutym. Chodzi m.in. o to, żeby być gotowym na nowy przetarg dotyczący praw mediowych – obecny obowiązuje do końca sezonu 2020/21. Poza tym jesienią tego roku odbędą się wybory władz PZPN i ewentualne odłożenie decyzji o reformie Ekstraklasy mogłoby stać się przedmiotem przedwyborczej kampanii.
Powiększenie ekstraklasy do 18 drużyn i rezygnacja z fazy finałowej oznaczałyby zmniejszenie liczby kolejek z 37 do 34.
Zmiana formatu rozgrywek uwolniłaby kilka terminów. Ponadto łatwiej byłoby zarządzać drużynami. Kluby nie walczyłyby za wszelką cenę o ósme miejsce, oznaczające spokojne utrzymanie już w kwietniu. Można byłoby ogrywać młodych piłkarzy. Była dyskusja wewnątrz zarządu PZPN, teraz chcemy rozmawiać z Ekstraklasą, a później trzeba będzie podjąć decyzję.
Jeżeli dojdzie do reformy, sezon 2020/21 będzie prawdopodobnie „przejściowy”. Z 16-zespołowej ekstraklasy spadnie tylko jeden zespół, a z pierwszej ligi awans uzyskają trzy drużyny.