W Jerozolimie, gdzie 16 listopada reprezentacja Polski zagra z Izraelem w eliminacjach mistrzostw Europy 2020, trwają ustalenia odnośnie pobytu polskich piłkarzy. "To spore wyzwanie, bo w dniu meczu wypada szabat" - zaznaczył rzecznik prasowy PZPN Jakub Kwiatkowski.
W stolicy Izraela przebywają przedstawiciele PZPN, którzy wizytują hotele, aby wybrać najbardziej dogodny na czas listopadowego meczu. Największym utrudnieniem będą okoliczności związane z obchodzonym w dniu meczu szabatem. To kultowy dzień odpoczynku trwający od piątkowego do sobotniego zachodu słońca.
Chcemy uszanować zwyczaje i zasady gospodarzy, ale jednocześnie zapewnić jak najlepsze warunki naszym piłkarzom. Dlatego to dla nas spore wyzwanie organizacyjne
- powiedział Kwiatkowski.
Polska delegacja odwiedziła stadion w Jerozolimie oraz cztery hotele, spośród których zostanie wybrany jeden. Wśród przedstawicieli PZPN w Jerozolimie jest kucharz biało-czerwonych Tomasz Leśniak i to przed nim będzie największe wyzwanie. W trakcie szabatu zakazane jest m.in. spożywanie mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego. Rzecznik PZPN przyznał:
Tych składników nie możemy również zabrać ze sobą. Nasz kucharz przygotuje specjalne menu i skonsultuje je z przedstawicielami wybranego hotelu, czy dane potrawy są możliwe do przygotowania. To jednak pewne utrudnienie, bo część piłkarzy jest przyzwyczajona do zjedzenia w dniu meczu określonego posiłku.
Przez dobę Żydzi nie mogą wykonywać żadnych prac ani korzystać z urządzeń technicznych, dlatego m.in. hotelowe windy na ten okres są tak zaprogramowane, aby zatrzymywały się na każdym piętrze, ponieważ nie można wciskać przycisków.
Najbliższym meczem reprezentacji Polski będzie jednak spotkanie z Macedonią Północną w Skopje 7 czerwca. W tym przypadku wszystko jest już dopięte na ostatni guzik.