Polscy piłkarze ręczni poniedziałkowym spotkaniem z Niemcami zakończą udział w mistrzostwach świata. Turniej w Egipcie był udany dla Biało-czerwonych, którzy niespodziewanie włączyli się do walki o ćwierćfinał.
Niemcy to niemal tradycyjni rywale Polaków. Od pamiętnego finału mundialu w 2007 roku te dwie drużyny rozegrały wiele pasjonujących spotkań.
Niemcy to bardzo mocny fizycznie zespół z dobrze wyszkolonymi technicznie zawodnikami. Praktycznie każdy z nich potrafi zdobywać bramki, grać jeden na jeden i na tym też opiera się ich taktyka. Będziemy musieli utrzymać ich tempo gry i ciągłą presję jaką tworzą, grając w ataku i do tego pokonać ich bramkarzy. Na pewno będzie to bardzo emocjonujący mecz a my damy z siebie jak zawsze 100 procent i zostawimy dużo serca na boisku!
– mówi nasz obrotowy Maciej Gębala, cytowany przez oficjalną stronę polskiego związku piłki ręcznej.
Jest jeszcze robota do zrobienia! Walki nie zabraknie nam do samego końca! Zaczynamy misję NIEMCY! 🔥🔥
— Handball Polska (@handballpolska) January 24, 2021
🇵🇱 Polska - 🇩🇪 Niemcy
🗓 poniedziałek ⏰ 20:30
📺 TVP1
📱 aplikacja mobilna TVP Sport
💻 https://t.co/bI4SzJ9Zhz
▶️ Youtube: TVP Sport (bez komentarza)
📻 Radio GOL pic.twitter.com/LVvCVjaz4m
Najbliżsi rywale podopiecznych trenera Patryka Rombla to triumfatorzy mistrzostw Europy w 2016 roku. Przed turniejem w Egipcie byli znacznie wyżej notowani przez ekspertów niż Polacy, którzy na czempionat trafili dzięki dzikiej karcie.
O Niemcach zrobiło się głośno już przed mistrzostwami, gdy kilku czołowych zawodników drużyny odmówiło wyjazdu do Egiptu. Patrick Wiencek wraz z kolegami tłumaczył, że obawia się koronawirusa i nie chce w okresie pandemii narażać swojej rodziny. Andreas Wolff - bramkarz reprezentacji Niemiec i Łomży VIVE Kielce - wyśmiewał te obawy. Wskazywał, że ci sami szczypiorniści nie mieli obaw przed wyjazdami na mecze Ligi Mistrzów.
Po sobotniej porażce Polaków z Węgrami, wiadomo że do ćwierćfinałów awansują z naszej grupy Madziarzy i Hiszpanie. Biało-czerwoni i Niemcy mają po cztery punkty i w poniedziałek powalczą o trzecie miejsce w tabeli grupy 1.