Wolność dana nam jest jak resztki dla psa, czyli przypadek ośmiu gwiazdek Czytaj więcej w GP!

Poprawność polityczna decydowała? Kontrowersyjna nowa szefowa MKOL

Wybór Kirsty Coventry na przewodniczącą Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl) to historyczny moment dla organizacji, gdyż jest ona pierwszą kobietą na tym stanowisku. Zwycięstwo byłej pływaczki z Zimbabwe budzi jednak kontrowersje związane z procedurą wyborczą oraz jej karierą polityczną.

Kirsty Coventry nową szefową MKOl
Kirsty Coventry nową szefową MKOl
AsianGamesOCA - x.com

Wygrana 41-letniej Coventry w wyborach, w których pokonała sześciu innych kandydatów, to niespodzianka. W czwartek w greckiej miejscowości Costa Navarino podczas 144. Sesji MKOl najmłodsza spośród wszystkich pretendentów do sukcesji po Niemcu Thomasie Bachu i jedyna kobieta potrzebowała tylko jednej rundy, by odnieść zdecydowane zwycięstwo. Oddano na nią 49 głosów - dokładnie tyle, ile potrzeba było do uzyskania większości.

Kontrowersje wokół nowej przewodniczącej MKOL

Jak podaje BBC, do 1981 roku nie było kobiet wśród członków tej organizacji, a w 130-letniej historii tylko dwie kandydowały na stanowisko przewodniczącego. Była pływaczka jako pierwsza wygrała wybory rok po tym, jak w Paryżu po raz pierwszy w historii w igrzyskach olimpijskich wystartowała taka sama liczba zawodników i zawodniczek.

Znaczący jest także wiek i pochodzenie nowej przewodniczącej. Jest najmłodszą osobą, która stanie na czele MKOl i pierwszą z Afryki. Zwycięstwo Coventry w wyborach można więc uznać za chęć promowania wizerunku organizacji jako postępowej i różnorodnej, a także zapewnienia, by igrzyska olimpijskie przyciągały młode pokolenie.

Zwycięstwo Coventry już w pierwszej rundzie, a także jego rozmiar, przy zakrojonej na małą skalę kampanii, ponownie rozpoczął jednak dyskusję na temat procesu wyborczego. Jak podawały media przed rozpoczęciem 144. Sesji MKOl, była pływaczka od początku miała silne poparcie ustępującego ze stanowiska Bacha. Niemiec zaprzeczył, jakoby lobbował w jej imieniu, zaznaczając przy tym, że wybory zostały przeprowadzone uczciwie. Nie można jednak nie zwrócić uwagi, że większość członków MKOl głosujących w czwartek, zostało mianowanych właśnie przez Bacha, który kierował organizacją od 2013 roku.

Przeciwnicy wyboru reprezentantki Zimbabwe podkreślają również, że opowiadająca się za wsparciem kobiet nowa przewodnicząca była członkiem Zarządu Wykonawczego MKOl, gdy ten zezwolił na start w igrzyskach w Paryżu kontrowersyjnych pięściarek Imane Khelif z Algierii i Lin Yu-ting z Tajwanu. Obie zawodniczki, które nie są kobietami transpłciowymi, zostały zdyskwalifikowane w mistrzostwach świata w 2023 roku przez Międzynarodową Federację Boksu (IBA), gdyż nie przeszły testów płci. Do turnieju olimpijskiego zostały jednak dopuszczone decyzją MKOl, który testy płci uznał za bezprawne i pozbawione wiarygodności.

Największe kontrowersje budzą polityczne powiązania Coventry w Zimbabwe. W 2008 roku, po wywalczeniu czterech medali olimpijskich w Pekinie, w tym jednego złotego, ówczesny prezydent kraju Robert Mugabe, którego rządy były naznaczone brutalnymi represjami i ekonomiczną ruiną państwa, nazwał ją "złotą dziewczyną" i nagrodził premią finansową w wysokości 100 tys. dolarów. Świat nie spojrzał na tę decyzję zbyt przychylnie, gdyż jednocześnie Zimbabwe mierzyło się ze znaczącymi brakami żywności i inflacją. 

Zawodniczka oddała wówczas część pieniędzy na cele charytatywne i starała się nie wypowiadać na tematy polityczne, jednak w 2018 roku, dwa lata po zakończeniu kariery sportowej, przyjęła nominację na stanowisko ministra sportu od następcy Mugabe - nie mniej kontrowersyjnego Emmersona Mnangagwy. Aktualny prezydent Zimbabwe znany jest jako "Krokodyl" ze względu na bezwzględność i polityczną przebiegłość, nałożono też na niego sankcje za korupcję i łamanie praw człowieka.

 



Źródło: pap, niezalezna.pl

#MKOl #Kirsty Coventry

Janusz Milewski/PAP