Bartosz Zmarzlik wygrał trzecią eliminację żużlowej Grand Prix w Gorzowie Wielkopolskim. Na drugim stopniu podium stanął Australijczyk Jason Doyle, trzeci był Szwed Fredrik Lindgren. W finale pojechał też Leon Madsen z Danii. Pozycję lidera cyklu utrzymał Maciej Janowski, na drugie miejsce awansował Zmarzlik.
W Gorzowie Janowski dotarł do półfinału, ale w nim zajął ostatnie miejsce, a w całym turnieju był siódmy. Trzeci z Polaków - Patryk Dudek wycofał się z zawodów po dwóch startach z powodu upadku, który miał w pierwszym wyścigu. Został sklasyfikowany na 15. miejscu.
W finale turnieju Bartosz Zmarzlik nieco przespał start, ale na wyjściu z pierwszego łuku wyszedł na czele stawki i do samego końca musiał odpierać ataki rywali, głównie Jasona Doylea. Na kresce był od niego minimalnie szybszy. Trzeci linie mety minął Lindrgen, a ostatni był Madsen.
How are your nerves after that last lap, @Zmarzlik95? 🇵🇱😉
— Speedway GP (@SpeedwayGP) September 11, 2020
The world champ kept his cool under IMMENSE pressure from @JasonDoyle43 to claim his second #SpeedwayGP win in Gorzow 🏆🏆 pic.twitter.com/6auT5cS0ll
W roli lidera cyklu po dwóch wcześniejszych rundach GP we Wrocławiu przyjechał do Gorzowa Maciej Janowski, który na swoim domowym torze zajął drugie i pierwsze miejsce. Pierwszą eliminację wygrał Rosjanin Artiom Łaguta. Teraz atut własnego toru miał broniący tytułu mistrzowskiego Bartosz Zmarzlik. We Wrocławiu lider Stali Gorzów najpierw był szósty, a dzień później zajął trzecie miejsce i w klasyfikacji generalnej tracił do Janowskiego 11 punktów.
Pierwszy bieg od razu wzbudził emocje wśród polskich fanów. W stawce był bowiem Patryk Dudek. Zawodnik z Zielonej Góry nie miał jednak szczęścia. Na pierwszym łuku, podczas walki o pozycję przewrócił się wraz z Thomsenem. W powtórce w pełnym składzie zwyciężył Polak.
W drugim wyścigu na tor wyjechał Maciej Janowski. Po zaciętej walce zwyciężył Vaculik, przed Janowskim. W tym biegu ostrzeżenia za nierówny start dostali: Iversen, Janowski i Doyle. Ściganie udało się skończyć po trzecim podejściu. Na koniec pierwszej serii przed taśmę podjechał Bartosz Zmarzlik. Po znakomitym starcie zdeklasował swoich rywali wjeżdżając na metę z dużą przewagą na jednym kole.
Drugą serię Zmarzlik otworzył drugim efektownym zwycięstwem. Ponownie był nieuchwytny dla pozostałych uczestników piątego wyścigu. Dwaj pozostali Polacy zaprezentowali się już znacznie gorzej. W siódmym wyścigu Patryk Dudek nie nawiązał walki o punkty i dojechał do mety jako ostatni. Serię nr 2 zamknęło zwycięstwo Lindgrena, a czwarte miejsce zajął Janowski.
W serii kończącej fazę zasadniczą turnieju Maciej Janowski wywalczył trzy punkty, które dały mu półfinał. Bartosz Zmarzlik został po raz pierwszy pokonany tego dnia. Zrobił to Tai Woffinden. Mimo to Polak był najlepszy po fazie zasadniczej. Razem z mistrzem świata jechał w tym wyścigu Wiktor Jasiński. Junior Stali był tym razem ostatni.
W pierwszym półfinale wystąpili Zmarzlik z Janowskim oraz Doyle i Woffindenem. Awans do finału wywalczyli Zmarzlik i Doyle. Trzeci był Brytyjczyk a ostatni Janowski. Z drugiego półfinału zwycięsko wyszli Madsen i Lindgren. Finałowa rozgrywka to zacięta walka Zmarzlika z Doylem zakończona triumfem polskiego mistrza świata.
Here's how it stands after tonight's Enea #GorzowSGP 🇵🇱 R3 👀 pic.twitter.com/FpjKrcH9fm
— Speedway GP (@SpeedwayGP) September 11, 2020
Piątkowy turniej w Gorzowie obejrzało z trybun Stadionu im. Edwarda Jancarza ok. 5,5 tys. osób. Sędziował Duńczyk Jesper Steentoft. Zawody mogły się podobać. Na przyczepnym torze było dużo walki na dystansie i zawodnicy kilka razy tasowali na trasie. Zawody poprzedziła minuta ciszy ku pamięci niedawno zmarłego Jerzego Szczakiela – pierwszego Polaka, który sięgnął po złoty medal indywidualnych mistrzostw świata w jeździe na żużlu.