Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Polskie trio w Australian Open. Linette, Świątek i Hurkacz powalczą o wielkoszlemowy sukces

Magda Linette, Iga Świątek i Hubert Hurkacz wystąpią w singlu w tegorocznym Australian Open, a tenisista z Wrocławia po raz pierwszy w Wielkim Szlemie jako rozstawiony. Rozpoczynający się w poniedziałek turniej będzie toczył się w tle pożarów nękających kraj z antypodów.

Fot. facebook.com/MagdaLinetteOfficial/ swiatekiga /huberthurkacz.official

Hurkacz bardzo dobrze rozpoczął ten sezon. W inauguracyjnej edycji drużynowej imprezy ATP Cup wygrał wszystkie trzy spotkania w grze pojedynczej z wyżej notowanymi rywalami, w tym z czwartym wówczas na świecie, a obecnie piątym Austriakiem Dominikiem Thiemem. Zyskał też cenne punkty do rankingu ATP, które pozwoliły mu awansować na 34. miejsce.

Zawsze przed rozpoczęciem sezonu jest nieco niepewności co do tego jak będzie się grało. A tu się okazuje, że bardzo fajnie wszedłem w sezon. Teraz trzeba pozytywnie dalej iść do przodu i cały czas poprawiać swoją grę

- zaznaczył niedawno wrocławianin.

Dobrą passę kontynuował w tym tygodniu w Auckland, gdzie zatrzymał się dopiero na półfinale i dzięki temu w kolejnym notowaniu rankingu znów awansuje.  Rok temu Hurkacz w Australii przegrał mecz otwarcia. Teraz ma szansę zajść dalej, bo w losowaniu trafił na kwalifikanta. Nazwisko przeciwnika pozna w sobotę, po zakończeniu eliminacji. W przypadku dotarcia do trzeciej rundy prawdopodobnie zmierzyłby się w niej ze słynnym Szwajcarem Rogerem Federerem. Wrocławianin zgłosił się również do debla, w którym partnerować mu będzie Kanadyjczyk Vasek Pospisil.

Spore nadzieje kibice tenisa wiążą z występem Huberta Hurkacza. Polak dobrze rozpoczął sezon, ograł między innymi czwartą rakietę świata - Dominica Thiema.

W tych dwóch konkurencjach wystąpi także Magda Linette. Rok temu na otwarcie los przydzielił jej rozstawioną z "czwórką" Japonkę Naomi Osakę, która sięgnęła wówczas po tytuł. Tym razem sklasyfikowana na 43. pozycji na liście WTA zawodniczka miała więcej szczęścia i rozpocznie spotkaniem z Holenderką Arantxą Rus, 89. rakietą świata.

Iga Świątek występem w Melbourne zainauguruje sezon. Rok temu zadebiutowała tym turniejem w "dorosłym" Wielkim Szlemie i przeszła kwalifikacje, a w zasadniczej części zmagań dotarła do drugiego etapu. Teraz 18-letnia tenisistka, która jest 56. w rankingu, miała zagwarantowane miejsce w głównej drabince. Na otwarcie czeka ją pojedynek z 86. w tym zestawieniu i starszą o osiem lat Węgierką Timeą Babos, która ma na koncie sukcesy w deblu. Nastolatka z Warszawy też nie ograniczy się do singla na antypodach - jak rok temu zamierza wystąpić w mikście z Łukaszem Kubotem.

Tytułu w Australii bronić będą Japonka Naomi Osaka i Serb Novak Djokovic. Na 24. wielkoszlemowy triumf w singlu i wyrównanie rekordu wszech czasów Australijki Margaret Court wciąż liczy Amerykanka Serena Williams. Zakończyć karierę po tym turnieju ma zamiar zaś Dunka polskiego pochodzenia Caroline Wozniacki, która triumfowała w nim dwa lata temu.

Impreza w Melbourne zawsze kojarzona była z doskwierającym uczestnikom i widzom upałem. Tym razem doszło poważne zanieczyszczenie powietrza będące efektem pożarów. Na kłopoty z oddychaniem narzekała spora część zawodników uczestnicząca w eliminacjach, a dusząca się Słowenka Dalila Jakupovic skreczowała. Tenisiści sugerowali wstrzymanie rywalizacji i w razie konieczności rozważenie przesunięcia zasadniczej części zmagań.

Organizatorzy nalegają póki co na trzymanie się pierwotnego planu, a decyzje o ewentualnym przerywaniu lub przekładaniu meczów mają zapadać na podstawie: danych meteorologicznych oraz opinii zespołu medycznego turnieju i australijskiej federacji.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Australian Open #tenis #Hubert Hurkacz #Iga Świątek #Magda Linette

redakcja