Przygotowujące się do eliminacji mistrzostw Europy 2021 polskie piłkarki nożne zremisowały z faworyzowanymi Włoszkami 1:1 (1:1) w towarzyskim meczu rozegranym w Lublinie. Mecz obejrzało na lubelskim stadionie 7205 kibiców, tym samym pobity został rekord frekwencji podczas meczu reprezentacji Polski kobiet u siebie.
Wyżej notowane Włoszki były faworytem spotkania, ale nie potrafiły w pierwszej połowie zdominować podopiecznych trenera Miłosza Stępińskiego. Mimo to objęły prowadzenie w 26. minucie po nietypowo rozegranym rzucie wolnym. Ustawiły przy jego wykonywaniu dwa własne „mury” – jeden przed, jeden za polskim i w momencie uderzenia piłki się rozbiegły. Polska bramkarka została kompletnie zaskoczona.
Zespół gości cieszył się z prowadzenia bardzo krótko. W zamieszaniu pod włoską bramką po rzucie wolnym, sprytem popisała się Ewa Pajor, która z bliska wpakowała piłkę do siatki.
Niezawodna Ewa Pajor. ??⚽ Polki do przerwy remisują z Włoszkami 1:1. ???? #tvpsport pic.twitter.com/oQZecnz6n6
— TVP Sport (@sport_tvppl) 5 kwietnia 2019
Początek drugiej połowy przyniósł napór Włoszek, które kilka razy zagroziły polskiej bramkarce. Najbliżej zdobycia gola była kapitan ekipy Italii Sara Gama, która w 66. minucie trafiła w poprzeczkę. Kwadrans później Katarzyna Kiedrzynek w przypadkowej sytuacji obroniła przy „wsparciu” słupka.
Polki odpowiadały przede wszystkim rajdami szybkiej Ewy Pajor, która w 83. minucie uciekła rywalkom i została zatrzymana przez bramkarkę w sytuacji sam na sam. Wynik do końca się nie zmienił.
Polska - Włochy 1:1
Bramki: 0:1 Valentina Cernoia (26, rzut wolny), 1:1 Ewa Pajor (28).