Polska przegrała z Senegalem 1:2 w meczu inaugurującym nasze występy na Mistrzostwach Świata w Rosji. Powodów do dumy z gry biało-czerwonych na razie nie ma, lecz kibice po raz kolejny pokazali, że to polscy piłkarze mogą liczyć na największe wsparcie ze strony fanów. Biało-czerwona drużyna była dosłownie wszędzie!
Kiedy na stadionie w Moskwie przed rozpoczęciem spotkania niosło się gromkie "gramy u siebie", nasi piłkarze kolejny raz mogli czuć dumę. Fani nie zawiedli, tłumnie wspierając ich na rosyjskiej ziemi w meczu z Senegalem. W Polsce wszystkich również ogarnął szał kibicowania. Zarówno w małych miejscowościach, jak i w dużych miastach, powstawały strefy kibica.
Największa była oczywiście fanzona na stadionie PGE Narodowy w Warszawie. Atmosfera była taka jak na prawdziwym meczu, frekwencja również. Ale Polska to nie tylko stolica: strefy kibica powstawały m.in. w Ostrołęce, Gnieźnie, Szczecinku, Gołdapi, Aleksandrowie Łódzkim. Wymieniać można by długo. Specjalna strefa kibica powstała we wsi Modzurów na Śląsku. Utworzył ją ksiądz proboszcz Joachim Kroll, o czym pisaliśmy w naszym serwisie. Polaków dopingowały także... siostry zakonne. Po golu Krychowiaka skandowały one "jeszcze jeden, jeszcze jeden" z wiarą, że uda się doprowadzić do remisu.
Zabrakło tylko jednego: dobrej gry polskiej reprezentacji. Nasi piłkarze w słabym stylu przegrali z Senegalem 1:2. Nie zmienia to jednak faktu, że kibiców mamy najlepszych pod słońcem. Kolejny raz z wiarą w Polskę zasiądą oni na stadionie i przed telewizorami już w najbliższą niedzielę. Oby w meczu z Kolumbią mieli więcej powodów do radości.
Gniezno:
Szczecinek:
Gołdap:
Katowice:
Aleksandrów Łódzki: