"Naszą drużynę będzie bardzo ciężko złamać, a krytyka, jaka na nas spadła, tylko nas zahartowała" - powiedział po meczu z Portugalią selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski Jerzy Brzęczek. Biało-czerwoni zremisowali w Guimaraes z mistrzami Europy 1:1.
"Nie byliśmy w łatwej sytuacji. Straciliśmy bramkę, ale drużyna nie straciła pewności siebie. Myślę, że to jest dla nas największa wygrana" - podkreślił Brzęczek w rozmowie z TVP.
Selekcjoner zwrócił uwagę, że po raz pierwszy biało-czerwoni wystąpili w tak ważnym meczu, kończącym rozgrywki Ligi Narodów, bez Roberta Lewandowskiego i stanęli na wysokości zadania. Nie zawiedli również obrońcy, choć zabrakło Kamila Glika.
"Robert jest liderem, ale dzisiaj występując bez niego drużyna dała radę dobrze grać w piłkę i wyciągnąć remis. Zawodnicy w linii defensywnej spisali się bardzo dobrze, nie dopuszczając rywali do sytuacji sam na sam. Straciliśmy bramkę po rzucie rożnym, spóźniliśmy się na krótszy słupek i Portugalczycy to bezlitośnie wykorzystali. Musimy ten element poprawić"
- ocenił.
Brzęczek nie odniósł jeszcze zwycięstwa jako selekcjoner. Jego bilans to trzy remisy i trzy porażki.
"Na przemyślenia tych czterech-pięciu miesięcy mojej pracy przyjdzie jeszcze czas. Nie jesteśmy zadowoleni z wyników, ale z drugiej strony przechodząc tę drogę cierniową, tę krytykę, to myślę, że nas to zahartowało. To drużyna, którą będzie bardzo ciężko złamać na boisku i poza nim" - podsumował.