Chociaż Białoruś wspiera Rosję w agresji na Ukrainę, to drużyny z tego kraju nie zostały wykluczone z międzynarodowych rozgrywek piłkarskich. To była jednomyślna decyzja UEFA - przekazał Zbigniew Boniek w rozmowie z WP SportoweFakty.
W piątek UEFA zdecydowała, że białoruskie drużyny nie zostaną wykluczone z rozgrywek. Jedyne sankcje na jakie zdecydowały się władze europejskiej piłki, to przymus występów na neutralnym terenie i bez udziału publiczności. W większości komentarzy po tej decyzji słychać oburzenie pobłażliwością dla kraju, z którego wystrzelono pociski rakietowe w kierunku Ukrainy. Decyzji UEFA broni jednak Zbigniew Boniek.
Na dziś jest to według mnie sankcja, która jest akceptowalna przez wszystkich
- powiedział były piłkarz m.in. Widzewa Łódź i Juventusu.
Boniek podkreślił, że decyzja o niewykluczaniu Białorusi z rozgrywek podjęta została jednomyślnie.
Głosowałem tak samo, jak głosowali wszyscy przedstawiciele Komitetu Wykonawczego, łącznie z prezesem federacji ukraińskiej i angielskiej, którzy też za tym głosowali. W głosowaniu nie brał udziału przedstawiciel Rosji, który zawiesił swoją działalność w Komitecie Wykonawczym. 18 członków komitetu zagłosowało jednomyślnie
- dodał były prezes PZPN.
Wcześniej europejskie i światowe władze piłkarskie ze sporym ociąganiem wprowadzały również sankcje dotyczące reprezentacji Rosji. Decyzja o wykluczeniu rozgrywek zapadła dopiero na skutek dużej presji wywieranej między innymi przez Polskę, która wykluczyła możliwość sportowej rywalizacji ze Sbroną w ramach baraży o awans na mistrzostwa świata w Katarze.