Jerzy Brzęczek w niedawnym wywiadzie krytycznie opisał zachowania Roberta Lewandowskiego. Wydaje się, że były selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski ma żal do kapitana Biało-czerwonych. To zachowanie trenera bardzo nie spodobało się Arturowi Wichniarkowi, który stwierdził, że Brzęczek zamiast udzielać wywiadów powinien iść do psychologa.
Jerzy Brzęczek został zwolniony z funkcji selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski po nieudanych meczach Ligi Narodów z Włochami i Holandią. Po pierwszym z tych spotkań Robert Lewandowski wymownie milczał zapytany w pomeczowym wywiadzie o taktykę na starcie z Italią. Według niektórych opinii to zachowanie kapitana Biało-czerwonych przyczyniło się do dymisji Brzęczka.
Trener może mieć żal do Lewandowskiego, na co wskazuje jego niedawna rozmowa z Januszem Basałejem.
Nie wiem, czy niektórzy nie zdają sobie z tego sprawy, ale gdy wygrywamy, to jest "brawo Robert", a gdy przegrywamy, to zawsze drużyna i selekcjoner są winni. Myślę, że to dla pozostałej grupy nie jest zbyt zachęcające i pozytywne
- żalił się Brzęczek.
To zachowanie byłego selekcjonera bardzo nie spodobało się Arturowi Wichniarkowi. Były reprezentant Polski w rozmowie z Romanem Kołtoniem na kanale "Prawda Futbolu" stwierdził, że Brzęczkowi przydałby się psycholog.
Brzęczek o Lewandowskim w @Meczykipl? „Strasznie to słabe, nie powinien chodzić po programach, a do psychologa się wybrać… Każdy wie, że Robert holował kadrę” - @wichniarek18 w #prawdakadryORLEN na @PrawdaFutbolu YT 🎥⚽️🇵🇱 link do godzinnego nagrania 👉 https://t.co/yzKPjmtpID pic.twitter.com/sg9zbArL2N
— Roman Kołtoń (@KoltonRoman) January 27, 2023
To strasznie słabe, strasznie słabe. Jerzy Brzęczek powinien iść nie na wywiad, tylko do psychologa, ze spokojem popracować i przetrawić w końcu to, że mu się udało czy nie udało. Miał szansę. Niech idzie dalej swoją ścieżką
- punktował Wichniarek.
Każdy z zawodników tej reprezentacji wypowiada się, że bez Roberta nie byłoby nas tu i tu. I to jest fakt. Robert ciągnie tę reprezentację od czasów Adama Nawałki. Chodzenie po jakichś portalach i narzekanie na te rzeczy... Trzeba było nie przyjmować funkcji selekcjonera. Przecież wiadome było, że Robert jest gwiazdą tego zespołu i trzeba go było wykorzystać w stu procentach
- dodał legendarny snajper Arminii Bielefeld.
Jerzy Brzęczek po rozstaniu z reprezentacją Polski prowadził Wisłę Kraków. Biała Gwiazda pod jego wodzą spadła z PKO BP Ekstraklasy, a 51-letni trener wkrótce podał się do dymisji, która została przyjęta przez władze krakowskiego klubu.