Polscy piłkarze w niedzielny wieczór zagrają drugie spotkanie w eliminacjach mistrzostw świata. Po remisie 3:3 z Węgrami, z niżej notowaną Andorą Biało-czerwoni muszą wygrać. Paulo Sousa zapowiada korekty w wyjściowej jedenastce - na razie selekcjoner ogłosił, że od pierwszych minut zagrają Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny.
Paulo Sousa nie zamierza lekceważyć notowanej na 151. miejscu w rankingu FIFA Andory i zapowiada, że Polacy w drugim meczu eliminacji do mundialu w Katarze wystąpią w najmocniejszym składzie. W wyjściowej jedenastce - zgodnie z zapowiedzią selekcjonera - w niedzielę wieczorem wybiegną napastnik Bayernu Robert Lewandowski i bramkarz Juventusu Wojciech Szczęsny. Na pozostałych pozycjach można spodziewać się korekt w porównaniu do meczu w Budapeszcie.
Zawsze chcę prezentować najlepszy skład, bo celem jest wygrana. Niezależnie kto się pojawi, to będzie najlepsza jedenastka. Chcemy w ramach procesu utrzymać stabilność, jednocześnie wpuszczając nowych zawodników, ale nie jedenastu
- mówi Sousa.
Michał Helik raczej nie rozpocznie spotkania z Andorą od pierwszych minut. Podobnie sprawa wygląda w przypadku Sebastiana Szymańskiego, który przeciwko Węgrom wypadł słabo. Jego miejsce na wahadle powinien zająć Kamil Jóźwiak, który w czwartek dał znakomita zmianę - strzelił wyrównującego gola na 2:2, a przy trafieniu Krzysztofa Piątka zaliczył asystę. "Il Pistolero" może z kolei zastąpić w podstawowej jedenastce Arkadiusza Milika.
Dotychczas Biało-czerwoni z Andorą grali tylko raz. Za kadencji Franciszka Smudy wygraliśmy towarzyską potyczkę w 2012 roku 4:0, a gole zdobyli wówczas Lewandowski, a także gracze, których nie ma już w reprezentacji - Ludovic Obraniak, Jakub Błaszczykowski i Marcin Wasilewski. Teraz też wszyscy liczą na zwycięstwo Polski, ale historia uczy pokory. W przeszłości niejednokrotnie nasi piłkarze zawodzili w meczach, które powinni - przynajmniej teoretycznie - łatwo wygrać. Tak było chociażby w spotkaniu z San Marino (1993 r. na stadionie Widzewa w Łodzi), gdzie przed kompromitacją uratował nas... gol strzelony ręką przez Jana Furtoka.
Wojciech Szczęsny - Jan Bednarek, Paweł Dawidowicz, Kamil Glik - Kamil Jóźwiak, Grzegorz Krychowiak, Bartosz Slisz, Piotr Zieliński, Maciej Rybus - Krzysztof Piątek, Robert Lewandowski