Do przerażających scen doszło w niedzielny wieczór w Marsylii. "Kibice" miejscowego Olympique obrzucili kamieniami autobus piłkarzy z Lyonu. Poważnie ucierpiał trener OL Fabio Grosso. "Miał kawałki szkła w twarzy" - mówił prezes klubu z Lyonu John Textor.
Do zamieszek doszło w niedzielny wieczór, kiedy sprawcy określani we francuskich mediach jako "kibice Olympique Marsylia" obrzucili kamieniami i innymi przedmiotami autokar wiozący zespół z Lyonu na stadion. W pojeździe powybijane zostały szyby, a włoski trener gości Fabio Grosso doznał urazu twarzy. Ranny został również jego asystent Raffaele Longo.
Nie był w stanie nawet z nami rozmawiać. Miał kawałki szkła w twarzy
- mówił o Grosso prezes klubu z Lyonu John Textor.
🚨 Olympique Marseille vs Olympique Lyon game called OFF after shocking case of team coach attacked with stones.
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) October 29, 2023
This was Fabio Grosso right after in @lequipe picture. 😳📸 pic.twitter.com/5VjxHw5lg2
Francois Letexier, wyznaczony na arbitra głównego tego meczu, poinformował później, że uwzględniono opinię gości, którzy nie chcieli wychodzić po tych incydentach na boisko. Spotkanie zostało odwołane i na razie nie wiadomo, czy zostanie przeniesione na inny termin, czy zakończy się walkowerem. Szef gospodarzy Pablo Longoria stanowczo potępił akty przemocy.
Przed meczem Olimpique Marsylia - Olimpique Lyon miejscowi kibice obrzucili autokar z zawodnikami i sztabem Lyonu kamieniami i racami.
— MATCHDAY.pl (@matchday_pl) October 29, 2023
Ucierpiał szczególnie trener OL, Fabio Grosso, który oberwał centymetry od oka. Mimo to mecz ma się normalnie odbyć.
Francja. pic.twitter.com/ITe8K4AtMz
To, co stało się Fabio Grosso, trenerowi Olympique Lyon, nie powinno się nigdy wydarzyć. To absolutnie nie do zaakceptowania
- powiedział prezes klubu z Marsylii.
Głos zabrali także politycy, m.in. minister sportu we Francji Amelie Oudea-Castera. "Te nieakceptowalne czyny przeczą wartościom piłki nożnej i sportu. Sprawcy muszą zostać zidentyfikowani i surowo ukarani" - napisała szefowa resortu na Twitterze. Dodała, że takie wybryki są przejawem "głupoty i nienawiści".
Minister spraw wewnętrznych Gerald Darmanin podkreślił, że incydenty były „niedopuszczalne”. Wyjaśnił także, że „zmobilizowano 500 policjantów i żandarmów”, aby zabezpieczyć ten mecz. W jego opinii „nie było żadnej porażki” ze strony policji, bowiem „to klub musi zarządzać swoimi kibicami”.
W związku z atakiem zatrzymano dziewięć osób. Minister Darmanin poinformował także, że rannych zostało pięciu policjantów.