Prowadzący w tabeli Liverpool wygrał przed własną publicznością z Newcastle United 4:2 w 20. kolejce angielskiej Premier League. "The Reds" mają o trzy punkty więcej od drugiej Aston Villi, a o pięć wyprzedzają broniący tytułu Manchester City, który rozegrał o jeden mecz mniej.
Pierwsza połowa hitu Premier League zakończyła się bezbramkowym remisem, choć na pewno nudna nie była. Oba zespoły zdobyły po jednym golu - oba anulowano ze względu na nieznaczne spalone. Ponadto Liverpool nie wykorzystał rzutu karnego - strzał Egipcjanina Mohameda Salaha obronił świetnie spisujący się w tym meczu Słowak Martin Dubravka - i raz trafił w słupek.
SALAH MYLI SIĘ Z JEDENASTU METRÓW!
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) January 1, 2024
Dubravka dobrze przeanalizował ostatnie strzały Egipcjanina.
📺Liverpool - Newcastle oglądaj w Viaplay pic.twitter.com/lcI6KWxLxl
O dominacji gospodarzy świadczy statystyka liczby strzałów po tej części gry: 18-1, w tym 5-0 w uderzeniach celnych.
K-A-P-I-T-A-L-N-A asysta Salaha! Gakpo wcisnął piłkę do bramki.
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) January 1, 2024
📺Oglądaj w Viaplay pic.twitter.com/RtqdTwQqIV
Wszystkie prawidłowe gole padły po przerwie. Na bramkę Salaha (49.) odpowiedział Szwed Alexander Isak (54.), ale dwa kolejne "ciosy" wyprowadzili gospodarze: Curtis Jones (74.) i Holender Cody Gakpo (78.). "Srokom" udało się zmniejszyć stratę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i "główce" Holendra Svena Botmana (81.), ale później Salah po raz drugi miał szansę trafić do siatki z rzutu karnego i tym razem się nie pomylił (86.).
Sceny na Anfield 😅😂
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) January 1, 2024
Juergen Klopp o krok od wielkiego gniewu żony 😆
📺 Magazyn Premier League ruszył w Viaplay pic.twitter.com/ShKhx5iB60
Egipcjanin ma już 14 goli ligowych w tym sezonie i prowadzi w klasyfikacji strzelców, ex aequo z Norwegiem Erlingiem Haalandem z Manchesteru City. Salah będzie jednak teraz pauzował, bo wyjedzie na Puchar Narodów Afryki.
W poniedziałek, na zakończenie kolejki, West Ham United (z zazwyczaj rezerwowym w tym sezonie bramkarzem Łukaszem Fabiańskim) podejmie Brighton & Hove Albion Jakuba Modera.