Trener Leszek Ojrzyński w niedzielę po raz 200 w karierze trenerskiej prowadzi drużynę w piłkarskiej Ekstraklasie. Jubileusz był udany, bo prowadzona przez niego Stal Mielec zremisowała z Lechem Poznań 1:1.
Piłkarze Stali objęli prowadzenie w 27. min. Po dośrodkowaniu z lewej strony Macieja Domańskiego piłka trafiła na głowę Kamila Kościelnego, który przedłużył podanie do Andreja Prokica. Ten popisał się celną "główką". Lech przed przerwą nie potrafił umieścić piłki w siatce. Najbliżej tego Jakub Moder. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy, jego strzał z dystansu z trudem obronił Michał Gliwa.
Od mocnego akcentu mogli zacząć drugą połowę mielczanie. W 46. min. po "główce" Łukasza Zjawińskiego piłka odbiła się od słupka. Lech wyprowadził kontrę i gdyby nie ofiarna interwencja obrońcy Stali, to byłoby 1:1.
W 64. min. piłkarze z Wielkopolski cieszyli się ze zdobycia gola. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego dla Lecha Marcin Flis (gracz Stali) tak zagrał piłkę, że ta trafiła do Mikaela Ishaka. Ten umieścił ją w siatce, ale po analizie przy użyciu systemu VAR rozjemcy stwierdzili, iż uczynił to ręką.
Lech wyrównał w 87. min. Wówczas dwójkową akcję z rezerwowym Hubertem Sobolem dobrze wykończył Pedro Tiba. Dwie minuty później mogło być 1:2. Po strzale Ishaka bramkarz Stali tak interweniował, że piłka odbiła się od poprzeczki i wyszła na róg. W ostatniej minucie doliczonego czasu gry mielczanie mogli ponownie mówić o szczęściu, gdyż o utraty gola "uratował" ich słupek (strzelał Sobol).
Bramki: 1:0 Andreja Prokic (28-głową), 1:1 Pedro Tiba (87)
Żółta kartka - PGE FKS Stal Mielec: Mateusz Żyro, Bożidar Czorbadżijski. Lech Poznań: Wasyl Krawec, Dorde Crnomarkovic, Filip Marchwiński
Sędzia: Paweł Gil (Lublin). Mecz bez udziału publiczności.