Śląsk Wrocław wygrał 2:1 z ŁKS Łódź w niedzielnym meczu piłkarskiej PKO BP Ekstraklasy. Wrocławianie decydującego gola zdobyli dopiero w doliczonym czasie drugiej połowy, ale zwycięstwo pozwoliło im wrócić na pierwsze miejsce w tabeli.
Piłkarze Śląska długo nie potrafili wypracować sytuacji bramkowej i szukali szans na zaskoczenie defensywy łodzian po stałych fragmentach gry. Po jednym z rzutów rożnych doszło w polu karnym do ogromnego zamieszania, przewrotką uderzył Jegor Macenko, Dawid Arndt sparował na słupek piłkę, dopadł do niej Erik Exposito i z bliska trafił do siatki.
Gol nie zmienił obrazu gry. Nadal Śląsk miał optyczną przewagę i nadal miał problem z wypracowaniem sytuacji bramkowej, a ŁKS nadal szukał szans w kontratakach i wciąż nic z tego nie wynikało. Po przerwie mecz się ożywił, co w głównej mierze wynikało z odważniejszej gry ŁKS. Łodzianie nie mieli już nic do stracenia i śmielej ruszyli do przodu, zaczęli atakować większą liczbą zawodników, a to sprawiło, że Śląsk miał więcej miejsca na swoje ataki.
Z czasem przewaga przyjezdnych zaczęła być coraz bardziej wyraźna i gra długimi fragmentami toczyła się głównie na połowie gospodarzy. Teraz to ŁKS rozgrywał piłkę, a Śląsk starał się kontratakować. Łodzianie pracowali na gola i w końcu zapracowali. Na prawym skrzydle piłka trafiła do Kamila Dankowskiego, który mocno ją wstrzelił w pole karne, a tam Stipe Juric tylko dołożył nogę.
Goście próbowali pójść za ciosem, ale impetu starczyło im jeszcze tylko na kilka minut, a później skupili się na utrzymaniu remisu do ostatniego gwizdka. Do końca pozostawały sekundy, kiedy piłkę przejął na lewym skrzydle Cameron Borthwick-Jackson.
Anglik dośrodkował przed pole karne, gdzie nadbiegł Piotr Samiec-Talar i mierzonym strzałem trafił do siatki. Ławka rezerwowych Śląska eksplodowała radością, a łodzianie padli na murawę. Arbiter nawet nie wznowił gry od środka boiska. Śląsk wygrał i wrócił na fotel lidera PKO BP Ekstraklays, a ŁKS pozostaje bez choćby punktu zdobytego na wyjeździe.
Bramki: 1:0 Erik Exposito (12), 1:1 Stipe Juric (78), 2:1 Piotr Samiec-Talar (90+6)
Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń) Widzów: 22 081