Piłkarze Atletico Madryt ponieśli trzecią porażkę ligową w sezonie. Ulegli na wyjeździe Sevilli 0:1, ale i tak pozostają liderem La Liga po 29 kolejkach. Inne niedzielne spotkanie w Hiszpanii zostało przerwane z powodu rasistowskiego incydentu. W Kadyksie piłkarze opuścili murawę na pół godziny.
Wiele działo się w niedzielnym meczu w Kadyksie. Spotkanie zostało przerwane na pół godziny z powodu rasistowskiego incydentu. W imię solidarności z kolegą z boiska Mouctarem Diakhaby cała drużyna Valencii opuściła murawę. Francuz gwinejskiego pochodzenia starł się z Juanem Calą. Po rozmowie w szatni oba zespoły wróciły na murawę.
Valencia zeszła z boiska w meczu z Cadizem. Cala miał obrazić Diakhaby'ego na tle rasistowskim, Francuz się wściekł i zszedł z murawy. Przypadek jak w spotkaniu PSG w Lidze Mistrzów. pic.twitter.com/41KlLEY3YZ
— Dominik Piechota (@dominikpiechota) April 4, 2021
W każdym momencie wspieramy Mouctara. Każda forma rasizmu musi być zwalczana. On sam poprosił kolegów, by dokończyć mecz
- napisano na Twitterze Valencii.
Czekam na zbadanie sprawy i szersze wyjaśnienia. Diakhaby jest bardzo wrażliwą, emocjonalną osobą. W tunelu płakał, w szatni powiedział, że usłyszał „negro de mierda”, ale sam namawiał kolegów do powrotu, aby nie dostać walkowera. Trzeba coś w końcu zrobić z takimi sytuacjami. pic.twitter.com/sMwVFrHntO
— Dominik Piechota (@dominikpiechota) April 4, 2021
Spotkanie wygrali gospodarze 3:1. Gdy jednak doszło do opisanej sytuacji był remis 1:1. Diakhaby nie wybiegł już na murawę i został zmieniony. Jak powiedzieli później jego koledzy, był kompletnie rozbity.
Liderem La Liga pozostaje Atletico, które jednak przegrało w niedzielę 0:1. Zwycięskiego gola dla Sevilli strzelił w 70. minucie Marcos Acuna. Wynik mógł być jeszcze wyższy, gdyby w ósmej minucie Lucas Ocampos wykorzystał rzut karny.