PZPN wciąż poszukuje kandydata na stanowisko trenera po tym, jak z końcem ub. roku nie przedłużono kontraktu z Czesławem = Michniewiczem. Jak ujawnił dziennikarz sportowy Roman Kołtoń, otoczenie prezesa Cezarego Kuleszy kontaktował się z... Diego Simeone.
Argentyńczyk od 2011 roku z powodzeniem prowadzi Atletico Madryt. Dwukrotnie udało mu się awansować do finału Ligi Mistrzów, zdobył też m.in. dwa tytułu mistrza Hiszpanii, przełamując hegemonię Realu Madryt i FC Barcelony. Ostatnio jednak hiszpańska prasa twierdzi, że Diego Simeone zakończy etap w "Los Colchoneros", bo drużyna nie radzi sobie w obecnym sezonie najlepiej. Odpadła jesienią z Champions League i nie ma praktycznie szans na walkę o prymat w kraju. Simeone przypadł do gustu prezesowi PZPN.
Współpracownicy Kuleszy rozmawiali z argentyńskim trenerem, namawiając go do poprowadzenia polskiej kadry. Simeone jednak odmówił. Stwierdził, że wypełni kontakt z Aletico do końca sezonu, a poza tym, może poprowadzić tylko kadrę Argentyny. - Wczoraj przedstawiciel Cezarego Kuleszy skontaktował się z Diego Simeone. To jest fakt, potwierdził to prezes PZPN. Kulesza miał ideę takiego wielkiego nazwiska, jeśli chodzi o nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Odpowiedź ze strony słynnego Argentyńczyka jest taka, że chce wypełnić kontrakt z klubem, a jedyną reprezentacją, jaką zamierza prowadzić, jest Argentyna - powiedział Roman Kołtoń w podcaście "Prawda Futbolu". Nie wiadomo, jakie pieniądze PZPN zaoferowałby Simeone, by go ewentualnie przekonać do przenosin do Polski. Według magazynu "L'equipe" to najlepiej opłacany trener na świecie - inkasuje ok. 40 mln euro brutto za rok pracy w Atletico.
Z karuzeli PZPN wypadł Simeone, ale są inne głośne nazwiska: Paulo Bento, który prowadził niedawno Koreę Południową, Rene Hervé Renard z sukcesami w CV z Zambią i Arabią Saudyjską i Steven Gerrard. Ikona Liverpoolu jak dotąd nie osiągała sukcesów na ławce Aston Villi czy Rangers FC. Kandydaturę Gerrarda bardzo chwali Grzegorz Rasiak, były reprezentant Polski, który grał m.in. w Tottenhami Hotspur.
W grę wchodzi wciąż zatrudnienie dawnego trenera Lecha Poznań - Nenada Bjelicy. Jeszcze innym kandydatem jest Bośniak Vladimir Petković, do niedawna szkoleniowiec Szwajcarii. Według nieoficjalnych przecieków, to postać nr 1 dla Kuleszy. Dwa dni temu były prezes PZPN Zbigniew Boniek opublikował tajemniczy wpis, interpretowany przez wielu kibiców jako inicjały przyszłego selekcjonera…
🇵🇱NB🇵🇱
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) January 10, 2023