Drugie miejsce? Bierzemy w ciemno!
- Kiedy wyjazd? - dopytywał trener Morawiecki trenera Czesława Michniewicza. - O 14 z wojskowego lotniska - odparł selekcjoner, po czym szef rządu wykazał się troską o transport: "Samolot jest załatwiony?" - zapytał. - No chyba tak, tak mówią - usłyszał w odpowiedzi.
- Panie premierze, na następny mundial z Akademii Szczęsny będą lecieli - zagaił podczas posiłku bramkarz reprezentacji Polski. - Właśnie, może mój syn! Ostatnio zajęli jakieś drugie miejsce. Wam oczywiście życzę pierwszego, ale... - powiedział Morawiecki. - Drugim bym też nie pogardził...
- My też bierzemy w ciemno - odpowiedzieli piłkarze.
Mundial z marszu. Premier poleci do Kataru?
- A syn ma ile lat? - dopytywał premiera Szczęsny. Kiedy usłyszał, że 12, stwierdził, że "na następny mundial za wcześnie". - Załatwimy, żeby pojechał - stwierdził uśmiechnięty Grzegorz Krychowiak.
Premier był zainteresowany tym, jak kadra wygląda od strony technicznej i medycznej. "Wszystko jest top" - stwierdził obrońca Jan Bednarek. Morawiecki, zapytany czy wybiera się do Kataru na jakiś mecz stwierdził, że "jak chłopaki wyjdą z grupy, to na jakiś się wybiorę". Zwrócił uwagę, że mundial grany jest z marszu, bez dłuższego obozu.
- Jako piłkarz, to wolisz wejść z marszu, grać, a nie mieć przerwę na wakacje, a później znowu 2-3 tygodnie trenować - stwierdził Krystian Bielik. - To ciekawe, co pan mówi - odpowiedział premier.
Prezent od piłkarzy. Będzie nagroda za dobry wynik?
Szef rządu dostał od piłkarzy koszulkę z autografami. - Mogę tylko powiedzieć, że wierzę w was, będziecie na pewno dawali z siebie wszystko, a my tu z panem trenerem zapewnimy, że jak się uda, to będzie dobra nagroda - zapewnił Morawiecki na koniec.